Oczarował mnie tytuł powieści Laury Gallego – „Tam, gdzie śpiewają drzewa”. Okładka również ma swój magiczny klimat, ale oczywiście najważniejsza zawsze jest treść. Opinie co do tej książki były mieszane, toteż sięgnęłam po nią z wątpliwościami, a także wielką ciekawością. Tam, gdzie śpiewają drzewa - Laura Gallego Garcia Viana, córka księcia Rocagris czeka na nadejście wiosny i ślub z ukochanym Robianem z Castelmar, którego zna od dzieciństwa. Niestety, podczas święta zimowego przesilenia, na zamku pojawia się rycerz – Wilk, który przynosi niepomyślne wieści. Królestwu Nortii zagraża inwazja barbarzyńców na czele z rzekomo nieśmiertelnym Harakiem. Czy rebelianci ocalą Nortię? Jakie tajemnice skrywa Wielki Las? „Tam, gdzie śpiewają drzewa” to barwna i ciekawa opowieść, właściwie baśń. Wciąga czytelnika, wzrusza, dużo się w niej dzieje, ale niestety nieco denerwuje naiwnością. Właściwie wydaje się, że to raczej bajka dla dzieci, a jednak nie jest ona przeznaczona dla nic
Lajknięte ; )
OdpowiedzUsuńPolubione :)
OdpowiedzUsuńSupeer. Zaraz go polubię.
OdpowiedzUsuńTak jak prosiłaś przesyłam link do recenzji:
http://www.wogrodzieksiazek.blogspot.com/2014_02_01_archive.html
Pozdrawiam
Polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńja również założyłam kilka dni temu fp dla bloga "recenzje ami." już klikam na like!
OdpowiedzUsuńtrzeba się wspierać :)