"Lato drugiej szansy" Morgan Matson + wyniki konkursu


WYNIKI KONKURSU:
Otrzymaliśmy 12 prac, ale wybór był naprawdę trudny. Ostatecznie wybraliśmy dwie osoby:
Fenko - za zupełnie inne podejście do tematu i oryginalność
mam namyszy - za ciekawą formę pracy i humor

Gratulujemy :) Zwycięzców proszę o przesłanie danych adresowych na agdzia13@interia.pl



TYTUŁ: LATO DRUGIEJ SZANSY
AUTOR: MORGAN MATSON
WYDAWNICTWO: JAGUAR
ROK WYDANIA: 2014
LICZBA STRON: 413
MOJA OCENA: 8/10

Co prawda lato już właściwie za nami i chyba każdy zaczyna to odczuwać, ale tak na pocieszenie zawsze można sięgnąć po wakacyjną powieść. W książce "Lato drugiej szansy" główne wydarzenia rozgrywają się właśnie podczas letniej przerwy, jednak niestety o sielance tutaj mówić nie można... Po tym jak bardzo spodobała mi się druga powieść tej autorki "Aż po horyzont", liczyłam na to, że tym razem będzie równie dobrze. W sumie o rozczarowaniu mówić nie mogę, ale też mogło być odrobinkę lepiej.

Ojciec siedemnastoletniej Taylor ma raka. Lekarze twierdzą, że zostało mu tylko kilka miesięcy życia, prawdopodobnie około trzech, góra czterech. Cała rodzina decyduje się spędzić te ostatnie wakacje razem, w swoim domku nad jeziorem, Taylor nie była tam od pięciu lat i zawsze powtarzała sobie, że już nigdy nie wróci, bowiem z miejscem tym łączy zarówno piękne jak i bardzo przykre wspomnienia... Okazuje się jednak, że wyjazd to szansa na poprawienie więzi z rodziną, dowiadywanie się o ojcu tego, o co nigdy nie miała czasu pytać, a także spotkanie dawnych znajomych.

Zacznę od plusów. Przede wszystkim "Lato drugiej szansy", podobnie jak "Aż po horyzont" czytało się naprawdę bardzo dobrze. Autorka posługuje się lekkim, młodzieżowym stylem, ale też nie przesadza, nie używa jakichś sztucznych zwrotów itp. Czytelnik po prostu czuje się tak, jakby czytał pamiętnik głównej bohaterki. Poza tym cała historia jest wciągająca i... mądra. To kolejna powieść, która niesie jakieś wartości, przesłanie, nie jest tylko pustą opowiastką o błahych problemach. Tutaj problem jest poważny... Bohaterów także polubiłam, bo każdy z nich jest inny, jedni są zabawni, drudzy po prostu od razu budzą sympatię, inni są tajemniczy, bardziej zamknięci w sobie.

Niestety czegoś mi brakowało. Wydaje mi się, że w książce odnalazłam za mało emocji. Autorka powinna bardziej się wczuć w sytuację Taylor, ukazać rozpacz, bezradność, żal. Wiadomo, że rodzina Edwardsów nie jechała nad jezioro po to, żeby przez trzy miesiące płakać, ale wydaje mi się, że rozmyślania Taylor powinny być inne, pełne wątpliwości i właśnie tego smutku. Niby są takie momenty, ale ja jakoś nie uwierzyłam autorce. Niestety.

Niemniej jednak "Lato drugiej szansy" to bardzo wzruszająca powieść, która mówi przede wszystkim o zmianach zachodzących w naszym życiu. Może być przestrogą, abyśmy kochali innych, póki jeszcze są przy nas, abyśmy starali się podtrzymywać dobre relacje z rodzicami, dziadkami itp. Jest to także historia o pożegnaniu, wielkiej stracie, chorobie. Jednak motyw drugiej szansy dotyczy nie tylko rodziny, a także przyjaciół. Taylor przez własną głupotę oddaliła się od dwóch bliskich jej osób, ale w końcu zaczyna rozumieć, że brakuje jej ich, lecz okazuje się, że wewnętrzna metamorfoza i wybaczenie są możliwe.

"Lato drugiej szansy" przypomina mi trochę "Ostatnią piosenkę", ale różni się od niej przede wszystkim stylem oraz charakterem głównej bohaterki. Jednak jeśli komuś podobała się powieść Sparksa, ta również powinna przypaść do gustu. Poza tym to doskonała propozycja dla wszystkich, którzy lubią powieści obyczajowe, wyciskacze łez i książki, które mogą nas czegoś nauczyć, otworzyć nam oczy na pewne sprawy.

Wyzwania:
Book lovers
Klucznik
Czytam Opasłe Tomiska

Komentarze

  1. Chyba gdzieś o tej książce słyszałam... Trochę mnie przekonałaś, to wszystko brzmi tak.. lekko, ale jak słyszę"młodzieżowe" (chociażby styl, jak w tym wypadku) to mnie odrzuca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Za mało emocji i styl młodzieżowy...nie wiem, czy się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to lato szybko minęło... Normalnie przemknęło w ekspresowym tempie... Książka wydaje się ciekawa. Lubię książki Sparksa, a jak piszesz, ze ta książka fanom Sparksa może się spodobać, to może po nią sięgnę :)

    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja się chyba skuszę, skoro to nie jest kolejna książka o tym, jak smarkula nie potrafi się zdecydować, którego chce faceta. Dawno nie czytałam takiej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja z chęcią się skuszę. :)
    tym bardziej, że jak napisałaś czytałam Ostatnią Piosenkę i bardzo przypadła mi do gustu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Coś dla mnie, muszę zdobyć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I tak cieszę się bardzo, że tak ją oceniłaś, bo mam ją w planach. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trochę nie w moim guście, ale może kiedyś dam jej szansę ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Koleżanka dostała, więc będę musiała od niej pożyczyć.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mogę się doczekać kiedy wpadnie w moje łapki ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurczę, uwielbiam te całe Young/New Adult, więc ta pozycja, mimo kilku wspomnianych braków, szczerze mnie interesuje. Zresztą, ja bym chciała większość książek z tego gatunku w swojej biblioteczce:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Od jakiegoś czasu mam na liście "chcę przeczytać" :) Jestem jej ciekawa.
    A co do książki Sparksa, to podobała mi się, ale o dziwo, wolę film. Może dlatego, że go obejrzałam jako pierwszy...

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię obyczajówki, które otwierają oczy na pewne sprawy, z chęcią przeczytałabym książkę.

    OdpowiedzUsuń
  14. O! Cos dla mnie, ponieważ spodobała mi sie własciwie wspomniana przez Ciebie ksiażka Sparksa i chetnie przeczytam recenzowana przez Ciebie ksiażkę, gdy tylką ją gdzieś znajdę, bo wybacz, ale kasy narazie mi brak :|

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam "Ostatnią piosenkę" i napradę mi się spodobała :D
    Może zatem i ta książka przypadnie mi do gustu ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. Właściwie to jak przeczytałam kiedyś opis "Lata drugiej szansy" to też mi przyszła do głowy "Ostatnia piosenka" (której nie czytałam :(), chociażby z samego stylu i właśnie motywu drugiej szansy.
    Ksiązkę mam już na półce (z czego ogromnie się cieszę) i czuję, że bardzo przypadnie mi do gustu. :) Mam nadzieję, że i mnie wyda się mądrzejsza od innych opowiastek. :)
    I gratuluję zwycięzcom konkursu! :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  17. Styl "Ostatniej piosenki" jest raczej inny niż "Lata drugiej szansy". W sumie to akurat za stylem Sparksa tak nie przepadam :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie mogę się doczekać kiedy będzie już moja :) Planuję zakup i planuję, ale ponoć jak się czegoś bardzo chce to się to osiąga, czyż nie? ;) Gratuluję zwyciężczyniom!

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam "Ostatnią piosenkę", więc chętnie zapoznam się z ta lekturą :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie czytałam Ostatniej piosenki, ale i tak jestem zachęcona :) Już dawno się na nią "nakręciłam" ;) Staram się teraz tylko zdobyć.
    Okładka bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  21. Przyjechałam do domu na weekend i zastałam paczuszkę od Ciebie ;) bardzo dziękuję za książkę!

    OdpowiedzUsuń
  22. Super :) Nie ma za co i miłej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Podoba mi się pomysł na fabułę, chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeśli dodasz chociaż krótki komentarz :) Jeśli chcesz - zostaw adres swojego bloga, a na pewno go odwiedzę ;)

Obserwatorzy


Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

Popularne posty z tego bloga

Urodziny i konkurs!

"Gra o Ferrin" i "Powrót do Ferrinu" Katarzyna Michalak

OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA - LUTY