"Pocałunek zdrajcy" Erin Beaty
TYTUŁ: POCAŁUNEK ZDRAJCY
AUTOR: ERIN BEATY
TŁUMACZ: ZUZANNA BYCZEK
WYDAWNICTWO: JAGUAR
ROK WYDANIA: 2017
LICZBA STRON: 472
MOJA OCENA: 9/10
Już od lat uwielbiam baśniowe opowieści, toteż bardzo zachwyciły mnie chociażby "Rywalki". Kiedy zobaczyłam, że "Pocałunek zdrajcy" autorstwa Erin Beaty to idealna lektura dla fanów "Rywalek", stwierdziłam, że muszę ją przeczytać. Z reguły jestem sceptyczna do takich rekomendacji, ale wierzyłam w to, iż ta książka zapewni mi kawał dobrej rozrywki. Czy rzeczywiście tak było?
Sage Fowler od kiedy straciła rodziców, wychowuje się u swojego wujostwa. Dziewczyna kończy szesnaście lat i nadchodzi czas, aby wysłać ją do swatki, która ma znaleźć jej odpowiedniego męża. Rozmowa ze swatką nie przebiega jednak tak, jak by tego oczekiwał jej wujek. Sage nie zamierza bowiem udawać spokojnej panienki, która marzy tylko o zamążpójściu. Dziewczyna uważa, że świetnie może poradzić sobie sama. Tymczasem swatka proponuje jej stanowisko swojej asystentki. Sage będzie musiała szpiegować kandydatów i kandydatki do małżeństwa i pomagać jej w kojarzeniu par. Podczas którejś z misji dziewczyna poznaje tajemniczego mężczyznę, który niewiele chce o sobie powiedzieć. Co ukrywa, kim tak naprawdę jest i co wyniknie z tej znajomości?
Początek książki nieco mi się dłużył, bo oprócz kilku ciekawych scen, dużo było przestojów, ale na szczęście szybko się to zmieniło i zaczęła się już konkretna akcja. "Pocałunek zdrajcy" to powieść, która bardzo wciąga i jest naprawdę przyjemna w odbiorze dla czytelnika. Nie jest to może jakaś bardzo ambitna lektura, ale potrafi zainteresować i dostarcza sporo rozrywki, toteż oceniam ją dość wysoko, bowiem swoje zadanie spełnia. Czy jest podobna do "Rywalek"? Trochę może tak, ale wbrew pozorom książka ta nie skupia się wcale aż tak na swataniu. Powiedziałabym wręcz, że jest to nieco przygodowa powieść, z wojskiem w tle.
Sage Fowler to świetnie wykreowana bohaterka. Jest uparta, sprytna, spostrzegawcza, ciekawska. Naprawdę dobrze czyta się książki, w których pojawiają się bohaterowie, którzy wiedzą czego chcą i biorą los w swoje ręce. Interesującą postacią jest również Carter, który skrywa wiele sekretów. Zresztą w armii można znaleźć kilka innych ciekawych osób. Chyba nieco bardziej zawodzą drugoplanowe postacie żeńskie. Swatka wydaje się mieć potencjał, ale autorka poświęciła jej chyba zbyt mało miejsca w tej książce. Chciałabym bardziej poznać relacje, które łączyły ją z Sage. Poza tym inne kandydatki na żony wypadają trochę mdło, aczkolwiek może właśnie o to autorce chodziło, aby pokazać, większość tych dziewcząt była do siebie podobna i kreowano je na spokojne, delikatne i uległe żony.
Książka dostarcza czytelnikowi całkiem sporo pozytywnych emocji, choć nie brakuje i wzruszeń. To błyskotliwa, dynamiczna opowieść o dziewczynie, która nie chce być taka, jak inne. Polecam ją wszystkim wielbicielom takich pogmatwanych opowieści z całkiem przyjemnym wątkiem miłosnym. Mam nadzieję, że rzeczywiście ukażą się kolejne części.
Książkę przeczytałam dzięki:
Pogmatwana opowieść? Biorę to!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, że książka dostarcza aż tyle emocji. To lubię.
OdpowiedzUsuńŚwięta recenzja. Dla fanów gatunku siema pozycja.
OdpowiedzUsuńCudowna historia, dawno żadna mnie tak nie oczarowała :)
OdpowiedzUsuńKusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńLubię takie pozycje. Muszę ją mieć!
OdpowiedzUsuńJestem zdecydowanie na tak! :)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu mam na nią ochotę.
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam baśniowe powieści, dlatego z wielką przyjemnością zapoznam się z powyższą książką.
OdpowiedzUsuńTo raczej nie moje klimaty, ale miło poczytać o innych książkach :)
OdpowiedzUsuńZostaję na dłużej i pozdrawiam,
Subiektywne Recenzje
To w takim razie koniecznie muszę ją przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na swojej liście i coraz bardziej chcę ją przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o niej słyszę, ale nie mówię nie.
OdpowiedzUsuńSkoro pojawia się wątek miłosny, to coś dla mnie :) Piękna okładka. Cieszę się, że książka zrobiła na Tobie takie wrażenie, bo w takim razie wiem, że czeka mnie jeszcze jedna, świetna historia.
OdpowiedzUsuńi love this post very much dear, thanks for sharing..
OdpowiedzUsuńhttps://clicknorder.pk online shopping in pakistan
Nie czytam baśniowych opowieści, ale mogłaby mnie ta książka zainteresować dzięki głównej bohaterce, która chce być inna niż wszystkie :)
OdpowiedzUsuńNie planuję tego tytułu, zważywszy ponadto, że to seria.
OdpowiedzUsuńJak są emocje, to jest dobrze! potem dłużej pamięta się książkę...
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem tak dobrej oceny :) chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać tę książkę :) to wydanie jest przepiękne <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
toukie z http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/ 💘
zupełnie nie mój klimat choć nie skreślam jej definitywnie :-)
OdpowiedzUsuńJak polecasz, to chętnie bym się z nią zaprzyjaźniła ;)
OdpowiedzUsuńChyba muszę zajrzeć znowu na portal, Twoja recenzja mnie zachęciła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
Chyba jednak nie moje klimaty... Chociaż taka wysoka ocena - może jednak warto skusić się? :)
OdpowiedzUsuńKiedy będę szukała czegoś lekkiego do przeczytania, to chętnie zapoznam się z tą książką ;) Swietna recenzja!
OdpowiedzUsuńIdą ciepłe dni więc i ochota na takie powieści rośnie, zwłaszcza gdy są dobrze napisane:) Chętnie sięgnę
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę i ogromnie mnie wciągnęła! Mam nadzieję, że drugi tom będzie równie dobry, co pierwszy! ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się nieźle :)
OdpowiedzUsuńMam na półce, więc kiedyś na pewno przeczytam :D Lubię Rywalki i liczę, że ta książka też mi się spodoba i sprawi przyjemność :)
OdpowiedzUsuńMam ! Już czeka na przeczytanie i po Twojej recenzji nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńBook Beast Blog
Hihi pomocnika swatki - fajna fucha :)
OdpowiedzUsuńNo, książka brzmi naprawdę zachęcająco, lubię też właśnie takiego rodzaju tematykę, fabułę. Chcę po nią sięgnąć, ale to za jakiś czas, jak obrobię się ze swoją stertą książek :D
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/elizabeth-i-jej-ogrod-elizabeth-von.html
Dla mnie to skrajnie nudna i nijaka książka.. Nie znalazłam w niej nawet jednego ciekawego elementu. A nie, przepraszam! Plot twist był niezły, poza tym nic.
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo myślałam, że będzie to niezła młodzieżówka, ale cieszę się, że Ci się podobała :)
Pozdrawiam ciepło :)
Kasia z niekulturalnie.pl
Widziałam już wcześniej tę książkę na wielu portalach społecznościowych i przyznaję, że chciałam po nią sięgnąć kilka razy ze względu na piękną okładkę. Teraz przeczytałam twoją recenzję i wiem, że sobie tej pozycji nie odpuszczę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń"Rywalek" jeszcze nie czytałam, chociaż mam to od dawna w planach. Może po nich przyjdzie czas na "Pocałunek zdrajcy". Jestem ciekawa tej lektury.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Ja oceniam tę książkę pozytywnie. Mimo że początek był dosyć słaby :) I kompletnie nie uważam, że ta pozycja jest podobna do "Rywalek". To coś zupełnie innego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Od książki strony
Ja też nie do końca wierzę takim rekomendacjom, ale jak widać - czasem faktycznie trafi się coś dobrego. Zachęcająca recenzja plus to zdjęcie z kwiatami i książką - super wygląda, naprawdę! Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńNajpierw mam w planach "Rywalki", a potem być może tą bo również mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo słyszałam ostatnio o tym tytule - większość to pozytywne opinie. Mimo to, jakoś nie ciągnie mnie do jej przeczytania :)
OdpowiedzUsuńJuż czeka na stosiku do przeczytania! :) Po Twojej recenzji już nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńBook Beast Blog
W książkach fantasy ten szesnasty rok życia zawsze jest jakiś przełomowy ;)
OdpowiedzUsuńNie brzmi jak arcydzieło, ale chętnie bym sięgnęła po "Pocałunek zdrajcy" tak dla rozluźnienia, bo ostatnio w ogóle nie mam czasu na czytanie. Nawet czytanie w autobusie nie załatwia już sprawy. Jak Ty to robisz, że pochłaniasz tyle książek w miesiącu?