"Running. Autobiografia mistrza snookera"

Okładka książki Running. Autobiografia mistrza snookeraTYTUŁ: RUNNING. AUTOBIOGRAFIA MISTRZA SNOOKERA
AUTOR: RONNIE O'SULLIVAN
WYDAWNICTWO: SINE QUA NON
ROK WYDANIA: 2015
LICZBA STRON: 304
MOJA OCENA: 9/10

O'Sullivan jest jednym z najlepszych i najbardziej znanych snookerzystów na świecie. To pięciokrotny mistrz świata, zwycięzca wielu turniejów i autor najszybszego maksymalnego brejka. To nie jedyne powody, dla których stał się tak popularny. Jego życie jest niezwykle burzliwe, Uzależnienia, walka o dzieci, skandale, ojciec i matka w więzieniu... O'Sullivanowi udało się jednak odnaleźć coś, co pomogło mu zmierzyć się z własnymi problemami. Bieganie.

W swojej najnowszej autobiografii Ronnie O'Sullivan opowiada o sukcesach i upadkach, nałogach, problemach, motywacji oraz miłości do snookera i biegania! Znajdziecie w niej także wiele zdjęć.

Książka jest niesamowicie wciągająca, nawet dla osób, które nie oglądają na co dzień snookera. Poza tym została napisana z pewną dozą humoru i ironii. Momentami bywa wzruszająca, a czasami potrafi wstrząsnąć. Czyta się ją naprawdę dobrze, ponieważ ma się wrażenie, że autor po prostu zwierza się czytelnikowi i opowiada o sobie. Czuć, że Ronnie potrafi zachować dystans do samego siebie. Nie próbuje się usprawiedliwiać, ale wyjaśnia, co nim kierowało w danej sytuacji. Odważnie opisuje wiele ciężkich chwil w swoim życiu.

"Running" to opowieść o trudnej, wystawionej na wiele prób miłości do snookera. Fani tego sportu znajdą w tej książce trochę ciekawostek na jego temat, a także emocji i odczuć O'Sullivana. Kolejny sport, o którym jest mowa w tej autobiografii, to bieganie. Niesamowite, jak bardzo pomogło ono temu snookerzyście w pokonaniu swoich demonów. Okazuje się, że bieganie potrafi naprawdę uzależnić i stać się wręcz naszą muzą.

Oczywiście ta autobiografia nie dotyczy tylko sportu. Można w niej odnaleźć wiele szczegółów z życia O'Sullivana. To ciekawa historia dla wszystkich, których interesują opowieści z życia wzięte. Ronnie opowiada, jak długo walczył o dzieci i zmagał się z systemem prawnym. Mówi o swoich uzależnieniach, rodzinie, rozstaniu z partnerką. Czytelnicy mogą dowiedzieć się, jak pojedyncze wydarzenia wpłynęły na całe jego życie, jak ciężko pogodzić sport z rodziną i życiem towarzyskim.

"Running" polecam wszystkim fanom snookera, ale oczywiście nie tylko im. To doskonała książka człowieku, który zmagał się nie tylko z rywalami w snookera, ale także z licznymi przeciwnościami losu i własnymi słabościami, Książka choć opowiada o bardzo trudnych sytuacjach, ma wydźwięk optymistyczny, bo uświadamia czytelnikom, że człowiek jest w stanie odbić się od dna i znaleźć swoją pasję oraz motywację do życia.

Za możliwość zapoznania się z książką dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non.

Komentarze

  1. Raczej nie dla mnie.
    Nijak można mnie nazwać fanem snookera... :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię autobiografii, biografii itp. Nie czytam ich. Jedyny wyjątek zrobiłam dla mojego męża - Adama Nergala Darskiego. A tak poważnie, uwielbiam tego człowieka w każdym calu, musiałam mieć jego książkę <3

    ps zapraszam na wyzwanie książkowe, może się skusisz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie nie dla mnie. Ani snooker, ani autobiografie to nie moje klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś snooker nigdy mnie nie ciągnął. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tym razem zdecydowanie książka nie dla mnie :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie interesuję się snookerem i nie znam O'Sullivana, więc książka niezbyt dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za snookerem, więc pewnie książka nie przypadłaby mi do gustu ;)

    KsiążkowyŚwiat

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy wcześniej nie słyszałam o Ronnie O'Sullivan, dlatego powyższa biografia nie wzbudziła mojego zainteresowania. Ale zapewne znajdą się chętni.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiesz co, nie mam zielonego pojęcia, na czym polega snooker. ;) Pewnie wstyd się przyznawać! Ale teraz mnie zainteresowałaś i zamierzam trochę poguglać.;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam człowieka i nie interesuję się snookerem. Za to zawsze ciekawi mnie co ludzie widzą w bieganiu i może dzięki książce bym się dowiedziała i jakoś do niego przekonała, bo mnie osobiście ono strasznie nudzi ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. O mój Boże. Do tej pory, nie wiedziałam nawet, że istnieje coś takiego jak "snooker". Myślałam, że to się nazywa bilard, koniec kropka. A tu proszę! Niespodzianka. :) Ale ogólnie, jestem bardzo zainteresowana tą pozycją, bo już nawet nie chodzi tu o tę nieszczęsną grę, która dla mnie wydaje się meganudna, ale o ten aspekt odbicia się od dna. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może by Ci się spodobał snooker ;) A książkę gorąco polecam!

      Usuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeśli dodasz chociaż krótki komentarz :) Jeśli chcesz - zostaw adres swojego bloga, a na pewno go odwiedzę ;)

Obserwatorzy


Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

Popularne posty z tego bloga

Urodziny i konkurs!

"Gra o Ferrin" i "Powrót do Ferrinu" Katarzyna Michalak

OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA - LUTY