"Scarlett"

            Tym razem znów sięgnęłam po paranormal romance. Byłam ciekawa, czy książki tego typu mogą mnie jeszcze czymś zaskoczyć. Wciąż mam nadzieję, że tak, bo przecież taki paranormal mógłby być świetny, gdyby tylko miał w sobie to "coś". Czy "Scarlett" Barbary Baraldi (Wydawnictwo Zielona Sowa) jest taką powieścią?
            Scarlett nagle dowiaduje się o przeprowadzce do innej miejscowości. Nowe otoczenie, szkoła, znajomi - myśli o tym nieco ją przerażają, tym bardziej, że właśnie miłość wyznał jej najlepszy przyjaciel, Matteo. Jednak znajomość ta nie ma szans przetrwać, a na horyzoncie pojawiają się dwaj przystojniacy - Umberto oraz Mikael. Który będzie tym jedynym i jaki sekret skrywa Mikael?
            Powiem tak, z początku cała historia mnie wciągnęła, pomimo tego, że czytałam już wiele podobnych. Niestety, później było trochę gorzej, a schematy zaczęły coraz bardziej przeszkadzać. Tak naprawdę prawie nic się nie działo, fabuła powieści jest uboga i dosyć naiwna. Szkoda, że autorka jej nie dopracowała. Przecież jeden wątek więcej mógłby spowodować zupełnie inny efekt. Właściwie nie znalazłam żadnego punktu kulminacyjnego, rozwinięcia akcji, czy niespodziewanego jej zwrotu.
            Niektóre zachowania bohaterów były naprawdę głupie, jak gdyby chodzili do szkoły podstawowej. Genziana i Cat ubzdurały sobie, że Umberto będzie chodził z Cat, chociaż wcale nie jest nią zainteresowany, więc Scarlett ma się trzymać od niego z daleka. Zaś Mikael przypomina Edwarda ze "Zmierzchu", głównie ze względu na to, co mówi: jestem niebezpieczny, nie powinniśmy być razem itp. Mnie takie coś denerwuje, nie wiem czy Was. Zadziwiające jak szybko urwał się kontakt z dawnymi przyjaciółmi Scarlett. Bądź co bądź rzekomo byli ze sobą bardzo zżyci. Nie rozumiem również, dlaczego Scarlett najpierw wie, że pewna osoba knuje, a później się z nią umawia, gdy ta twierdzi, że musi jej przekazać ważną wiadomość dotyczącą jej ukochanego. Jednak i tak najlepsze było zdanie wypowiedziane do mamy: "No tak. On zaniósł te notatki do mojej koleżanki, bo wie, że nie lubię odwiedzać chłopaków" - s.255.
            Oczywiście książka wnosi pewne wartości. Mówi o przyjaźni, trudnej miłości. Pokazuje, jakim strasznym przeżyciem jest śmierć przyjaciela. Uświadamia nam, że powinniśmy kochać i szanować bliskie nam osoby, póki jeszcze możemy. Toteż jeśli akurat będziecie mieli ją pod ręką, przeczytajcie. Osobiście nie jestem szczególnie zachwycona, ale jeśli lubicie paranormal romance, pewnie się Wam spodoba.

Za możliwość przeczytana książki w wersji e-book dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa.

Komentarze

  1. Ta książka jest w moich planach, chociaż gatunek raczej nie mój, ale trzeba się otwierać na nowe doznania... czytelnicze oczywiście :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O nie, z daleka od takich schematów ;d Mnie tam denerwuje wszystko, co kojarzy się z Edwardem ze "Zmierchu"... Cytat powala inteligencją xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Tym razem podziękuję... Nawet przecena mnie nie przyciągnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze nie znoszę tej książki i wszystkiego co z nią związaną. Oceniłam ją na 3/10 i tak podwyższając tę ocenę. Główna bohaterka irytowała mnie jak mało która postać literacka. Miłość wzięta z kosmosu - zero rozwinięcia. Prawdę powiedziawszy uważam, że ta pozycja jest do niczego i nie warto nią sobie zawracać głowy - a mówię to jako ktoś, kto nieraz lubi sobie poczytać paranormal-romance. :)
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  5. Hello very cool site!! Man .. Beautiful .. Wonderful ..

    I will bookmark your website and take the feeds also?
    I am glad to seek out so many helpful info
    right here within the submit, we need work out more strategies in this regard,
    thanks for sharing. . . . . .

    my site; Zivame offer code

    OdpowiedzUsuń
  6. Hi this is kind of of off topic but I was wondering if
    blogs use WYSIWYG editors or if you have to manually code with
    HTML. I'm starting a blog soon but have no coding expertise so I wanted to get
    advice from someone with experience. Any help
    would be greatly appreciated!

    Here is my website - Myntra discount voucher

    OdpowiedzUsuń
  7. Po Twojej recenzji wiem, że jest to książka dla mnie, ale fabuła nie zainteresowała mnie na tyle, by po nią sięgnąć. No cóż... Schematy, schematy, schematy... Mam nadzieję, że uda mi się aż tak ich nie powielać we własnej twórczości.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Porównanie do "Zmierzchu" zniechęciło mnie do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Umberto! To imię od razu skojarzyło mi się z Umberto Eco! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To raczej książka nie dla mnie...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeśli dodasz chociaż krótki komentarz :) Jeśli chcesz - zostaw adres swojego bloga, a na pewno go odwiedzę ;)

Obserwatorzy


Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

Popularne posty z tego bloga

Urodziny i konkurs!

"Gra o Ferrin" i "Powrót do Ferrinu" Katarzyna Michalak

OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA - LUTY