"Korona śniegu i krwi" Elżbieta Cherezińska

TYTUŁ: KORONA ŚNIEGU I KRWI
SERIA: ODRODZONE KRÓLESTWO #1
AUTOR: ELŻBIETA CHEREZIŃSKA
WYDAWNICTWO: ZYSK I S-KA
ROK WYDANIA: 2012
LICZBA STRON: 736
MOJA OCENA: 7/10


Uwielbiam czytać o politycznych intrygach, królach, księżniczkach, rycerzach itp. Połączenie powieści historycznej i fantastycznej często przypadało mi do gustu, chociażby w przypadku "Hyperversum". "Koronę śniegu i krwi" Elżbiety Cherezińskiej okrzyknięto polską "Grą o tron". Mnie akurat dzieło Martina nie oczarowało, ale to był taki wyjątek wśród powieści tego typu, dlatego bez wahania postanowiłam zapoznać się z książką polskiej autorki opowiadającą o czasach, w których zaczęto próbować jednoczyć naszą rozbitą na dzielnice ojczyznę.

Polska od ponad stu lat jest podzielona na wiele księstw, którymi władają zazwyczaj kłótliwi, podstępni i żądni tronu Piastowie. Niejeden widziałby siebie w roli króla Polski, jednak aby mogło się to stać, trzeba najpierw uporać się z konkurencją i zjednoczyć dzielnice. Czy uda się to księciu Przemysłowi II, przeciwko któremu stale obmyślane są intrygi? Może pokona go książę wrocławski Henryk? Jaką rolę w całym zamieszaniu odegra Jakub Świnka, karzeł Władysław, święta Kinga i jej małżonek, a także żyjące w lesie, tajemnicze kobiety?

Przyznam, że na początku nie do końca wciągnęła mnie ta książka... Niby czytało się ją całkiem sprawnie, ale czegoś mi brakowało, chyba głównie dynamicznej akcji. Dopiero później wszystko nabrało tempa i zaczęła się wielka walka o tron. Autorka w ciekawy sposób przedstawia fakty historyczne, często dodając wiele wydarzeń i na swój sposób interpretując to, co zostało niedopowiedziane, bądź też jest kwestią sporną wśród historyków. Taka zabawa historią jest niezwykle ciekawym zabiegiem i skłania czytelnika do pogłębiania swojej wiedzy o losach naszego kraju. Okazuje się, że średniowiecze to epoka, która idealnie nadaje się do pisania o niej. Ówczesnym ludziom nie obce były rozmaite intrygi, romanse, morderstwa itd., więc rzeczywiście przypomina to powieści fantasy typu "Gra o tron". Niestety, nie mogę powiedzieć, że "Korona śniegu i krwi" całkowicie spełniła moje oczekiwania. Owszem, gdy się przebrnęło przez pierwsze strony, potem było już o wiele lepiej i ciekawiej, ale myślę, że autorka mogła wszystko nieco bardziej pogmatwać, opisać jeszcze więcej intryg, które przecież u Piastów były na porządku dziennym. Myślę, że potencjał tej historii nie do końca został wykorzystany, przynajmniej początkowo.

Co mi się jeszcze nie spodobało? Wątki fantastyczne. Moim zdaniem całość wypadłaby o wiele lepiej, gdyby ich nie było. Nie zrozumcie mnie źle, fantastyka i historia mogłyby stanowić naprawdę świetne połączenie w tej książce, o ile autorka miałaby na to pomysł, a wydaje mi się, że nie miała. Odnoszę wrażenie, że na siłę wplotła te elementy, może po to, żeby zachęcić czytelników. Nie do końca rozumiem, o co chodziło z tymi orłami i innymi zwierzakami z herbów. W moim odczuciu nie miały one najmniejszego sensu i jakoś tak psuły wiele scen. Motyw wilkołaczycy zapowiadał się nieźle, ale też został tak nagle tam wrzucony i brakowało mi jakiegoś wyjaśnienia. Podobnie było z kilkoma innymi motywami. Zostały słabo przedstawione, zepchnięte nie na drugi, ale wręcz na trzeci plan i można było się jedynie próbować domyślić, w czym rzecz.

Podobał mi się za to styl autorki, bo był całkiem przyjemny w odbiorze. Oszczędzono czytelnikom zbędnych opisów, zaś dialogi wypadły naprawdę dobrze: zabawne, często pełne ironii, ale i emocji. Dodam jeszcze, że bohaterowie posługują się przede wszystkim współczesnym językiem, jednak jak tłumaczy autorka, był to celowy zabieg. Według mnie wyszło to ciekawie, ale pewnie kwestia gustu. Muszę tylko zaznaczyć, iż niestety pojawiło się kilka scen opisanych... dziwnie. Mam na myśli głównie słownictwo nieadekwatne do sytuacji, porównania, które śmieszyły, a chyba  w tym przypadku akurat śmieszyć nie miały itp. To troszeczkę zaburzyło mój pozytywny odbiór całości, ale na szczęście zalety "Korony śniegu i krwi" potrafiły sprawić, że z reguły przymykałam na to oko.

Na pewno wielkie brawa należą się Cherezińskiej za bohaterów, których w tej powieści jest naprawdę mnóstwo, a każdy z nich był na swój sposób wyjątkowych. Wiele postaci okazało się niejednoznacznych. Z jednej strony kibicowało się im, a z drugiej ich niektóre działania budziły złość. Często nie wiedziałam, co sądzić o danej postaci, bo popełniała wiele błędów, ale zdarzały się jej także bardzo pozytywne zachowania. Dobrze, że autorka tak skontrastowała bohaterów. W książce pojawiają się święte księżne, nierządnice, intrygantki, zdrajcy, egoiści, bezwzględni książęta, ale i tacy, którzy byli władcami bardzo dobrymi. Chyba najbardziej polubiłam Mściwoja i Rikissę, zaś najwięcej negatywnych emocji wzbudził we mnie Henryk wrocławski. Mieszane uczucia miałam co do Przemysła II. Na początku denerwował mnie, ale później zaczęłam go lubić. Dość nijaka okazała się Lukardis, ale chyba był to celowy zabieg.

Jeżeli lubicie powieści, które nawiązują do historii, powinniście sięgnąć po "Koronę śniegu i krwi". Jest to także książka o honorze, namiętnościach kierujących ludźmi, wielkich miłościach, zdradach, podstępach, nienawiści, a przede wszystkim walce o tron, która dopuszcza wszystkie środki i chwyty...


PRZYPOMINAM O URODZINOWYM KONKURSIE! http://kraina-ksiazek-stelli.blogspot.com/2015/06/urodziny-i-konkurs.html

Komentarze

  1. Bardzo, bardzo chcę!!! :D
    Od razu całą serię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też koniecznie chcę przeczytać kolejną część, trzeciej jeszcze nie ma. Mam nadzieję. że w drugiej te wady zanikną :)

      Usuń
    2. Tak, tak :)
      Wiem, że trzeciej nie ma, bo - mimo iż nie czytałam nawet pierwszego tomu - jestem na bieżąco z nowinkami!

      Usuń
  2. Jedna z najlepszych książek, jakie czytałam, zecydowanie. Fajnie, że choć trochę ci się podobała :)

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie mi się podobała, ale po prostu miała pewne wady :)

      Usuń
  3. Chętnie przeczytam, ale wolałabym skompletować wszystkie części najpierw :)
    Thievingbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka niestety nie w moim guście. Nie przepadam za powieściami nawiązującymi do historii :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety ja nigdy nie lubiłam i nie polubię powieści, które nawiązują do historii, dlatego wybacz, ale nie skuszę się na powyższą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam tę książkę i również uważam, że wątek fantastyczny nie jest najlepszy, ale i tak miło ją wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię takie książki. Tym bardziej, że jest to dzieło polskiej autorki :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam i byłam zachwycona bohaterami, tym jak można ożywić historię:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię takie historyczno-fantastyczne opowieści, aczkolwiek ta książka mnie przeraża. Nigdy nie lubiłam prozy polskich autorów i w tej chwili obawiam się, że jeśli początek by mnie zanudził, odrzuciłabym całą powieść, przez tę moją awersję na polskość właśnie. :/ Zastanowię się jeszcze nad tym tytułem, ale wątpię by kiedykolwiek wpadła w moje ręce.
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czułam tutaj, że to polska autorka :) Myślę, że skoro lubisz historyczno-fantastyczne, to powinnaś spróbować, bo może Ci się spodoba :)

      Usuń
  10. Ale się u Ciebie zmieniło. Zmiany jak najbardziej na plus. A jezeli chodzi o samą książkę to chętnie ją przeczytam, gdyż jestem jednocześnie pasjonatką fantastyki i historii. Więc ta pozycja to dla mnie idealne połączenie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Spotkałam się z kilkoma książkami gdzie elementy fantastyczne były wpychane dosłownie na siłę, zawsze niszczyło to cały efekt obrazu ;P Jednak mimo to książka wydaje się całkiem ciekawa :D
    pusta-szklanka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię powieści z historią w tle:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ogólnie lubię fantastykę, więc nie powinny mi te wstawki przeszkadzać ;) Chętnie przeczytam!

    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię, ale tutaj te wstawki były słabe :( Przeczytać jednak warto.

      Usuń
  14. Może kiedyś dam jej szansę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Powieść historyczna i fantastyczna? Zdecydowanie nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie słyszałam o niej, a wygląda na coś ciekawego :D Na prawdę! Chyba trafi do kolejki książek do kupienia :D
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Książki autorki przypominają mi te Martina, uwielbiam wielowątkowość, motywy fantastyczne również, a do tego polska historia, bajka. ;) Na pewno sięgnę! ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. O, nowy szablon bloga! Bardzo ładny :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. co nieco słyszałam o tej książce, ale raczej po nią nie sięgnę.
    nie moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeśli dodasz chociaż krótki komentarz :) Jeśli chcesz - zostaw adres swojego bloga, a na pewno go odwiedzę ;)

Obserwatorzy


Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

Popularne posty z tego bloga

Urodziny i konkurs!

"Gra o Ferrin" i "Powrót do Ferrinu" Katarzyna Michalak

OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA - LUTY