"Istoty Ciemności" Kami Garcia & Margaret Stohl
Często bywa tak, że kolejne części jakiejś serii okazują się
słabsze niż pierwsza. Nie w przypadku „Istot Ciemności” autorstwa Kamii Garcii
i Margaret Stohl. To bardzo udana kontynuacja, można powiedzieć, że jeszcze
lepsza. Jestem wręcz zachwycona i oczarowana „Kronikami Obdarzonych”. Ich
czytanie to czysta przyjemność, czytelnik zatraca się w nich i zapomina o całej
rzeczywistości, która go otacza.
„Kiedyś wierzyłem, że nasze miasteczko – zagubione gdzieś w
Karolinie Południowej i tkwiące na błotnistym dnie doliny rzeki Santee – jest
totalnym końcem świata. Miejsce, w którym nic nigdy się nie dzieje i nic nigdy
się nie zmieni”. Lena pokazała Ethanowi nowe oblicze Gatlin, świat ukryty pod
ziemią. Niestety, po śmierci wuja, oddala się od Ethana, a w podziemnych
tunelach kryją się kolejne tajemnice. Ciągną się w nieskończoność, są
niebezpieczne i mroczne. Czy Ethan oraz jego przyjaciele wyjdą z nich cało?
Po raz kolejny jestem pod wrażeniem całej fabuły oraz
pomysłowości autorek. Świat wykreowany przez nie jest niesamowity,
niepowtarzalny, magiczny. Wciąż coś się dzieje, pojawiają się nowe postacie,
miejsca. W bohaterach zachodzi wiele zmian, przez co są bardzo ciekawi. Na
chwilę obecną żadne inne przeczytane przeze mnie paranormal nie dorównują
„Kronikom Obdarzonych”. Znajdziecie tu tak wiele postaci: inkuby, wścieki itd.
Cały obraz podziemnego świata po prostu zachwyca, można zobaczyć go w
wyobraźni.
Lena znowu boryka się z problemami. Nie potrafi pogodzić się
ze śmiercią wujka, który zastępował jej rodziców. Czuje się winna tego, co się
stało. Trudno jej spotykać się z Ethanem, wiedząc, że Macon umarł, aby Ethan
mógł żyć. Dziewczyna zamyka się w sobie, trudno porozumieć się z nią.
Niektórych czytelników denerwowało jej zachowanie, ale uważam, że w sytuacji, w
jakiej się znalazła, to normalne. Chłopak również ma wiele swoich problemów.
Jego ojciec właśnie powrócił z leczenia psychiatrycznego i powoli powraca do
siebie. Ethan stara się go zrozumieć i odnaleźć wspólny język. Kolejny cios
spada na niego, kiedy poznaje pewien istotny szczegół z przeszłości swojej
zmarłej matki. Potrzebuje czasu, aby „przetrawić” to, czego się dowiedział.
Bardzo interesuje mnie wątek dotyczący Ridley. W tej części czytelnicy poznają
drugie jej oblicze, bardziej ludzkie. Czyżby jednak miała uczucia?
Jest to oczywiście także książka o miłości, która według
klątwy jest skazana na niepowodzenie. Pomimo tego bohaterowie walczą o
szczęście i o ukochaną osobę. Ethan powoli traci Lenę, nie wie jednak, że
dziewczyna chce go ocalić, a wymaga to rezygnacji ze szczęścia. Jednak czy
zostawienie ukochanego to dobra decyzja i jedyne wyjście z tej sytuacji?
Wszystko komplikuje się, kiedy pojawia się Obdarzony, próbuje manipulować Leną,
obiecuje jej utopijne miejsce, a co najważniejsze – ich związek nie miałby
żadnych przeszkód. Zaś Ethan poznaje Olivię – atrakcyjną, młodą bibliotekarkę.
Przekonuje się też, jak okrutne jest odrzucenie przez bliską osobę, chłód ze
strony kogoś, kogo się kocha.
„Istoty Ciemności” to powieść o przyjaźni, wielkiej odwadze
i determinacji. Mówi o poszukiwaniu rozwiązań, nie zawsze prostych i
oczywistych. Podkreśla jak ważna jest rodzina, przyjaciele. Opowiada również o
poświęceniu, o rezygnacji z ważnych rzeczy, ludzi, dla czyjegoś dobra. Dodaje
nadziei, każe uparcie dążyć do słusznych celów i przekonuje, że nie ma takiego
problemu, którego nie dałoby się rozwiązać. Jest przestrogą przed fałszywymi
przyjaciółmi, którzy obiecują wiele, a w rzeczywistości mają we wszystkim swój
interes. Tę książkę powinni przeczytać nawet ci, którzy nie lubią paranormal,
jednak radzę najpierw przeczytać pierwszą część, inaczej się pogubicie i nie
będzie już tego efektu.
Udana kontynuacja to wcale nie taki częsty przypadek. Lubię powieści o miłości skropione nutą paranormalnych zjawisk. Chętnie poznam tę historię.
OdpowiedzUsuńNajpierw musiałabym przeczytać część pierwszą.
OdpowiedzUsuńI to właśnie lubię, kiedy kontynuacja jest jeszcze ciekawsza niż pierwsze odsłony, fantastycznie wówczas można się zaczytywać. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Nie do końca moje klimaty, ale coś tej recenzji pokusiło mnie na jej przeczytanie, oczywiście zaczynając od pierwszej części. Ostatnio w ogóle mam ciągotki na miszmasz gatunkowy :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego cyklu. Lubię fantasy.Ostatnio zaniedbuję ten gatunek literacki na rzecz kryminału.
OdpowiedzUsuńTeraz czytam historię ludzi zesłanych na Syberię. Później pomyślę o zmianie, może właśnie fantasy.
Zachęciłas mnie do tego, by sięgnąć po pierwszą część :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Nie przepadam za paranormal, ale tak zachęcasz, że chyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii i raczej jej nie planuję
OdpowiedzUsuńNabyłam już tę serię i w wolnej chwili zamierzam zabrać się za jej czytanie.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tylko pierwszy akapit Twojej recenzji, bo nie chcę sobie mocno naspojlerować a jestem za dętą "Pięknych istot" i mam pytanie. Czy może być coś jeszcze lepszego??!! Bomba, poprostu nie spodziewałam się tego po książce.
OdpowiedzUsuńNatalia z kochaneksiazki.blogspot.com
Też się nie spodziewałam :D
UsuńTo raczej nie nie moje klimaty, więc nie będę jej czytać :)
OdpowiedzUsuńRozglądam się powoli za pierwszym tomem :)
OdpowiedzUsuńNie obcowałam jeszcze z tym gatunkiem, ale uważam, że ta seria będzie ku temu dobrym powodem.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobało. Jak pisałam wcześniej mi jakoś pierwsza część nie przypadła do gustu, więc nie zamierzam sięgać po kontynuację.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce ani o poprzedniej części ale chętnie po nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, maobmaze
Słyszałam o tej książce:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z tą serią, może kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
Zapisuję sobie ten tytuł. :)
OdpowiedzUsuńBuziaki,
StormWind z bloga https://cudowneksiazki.blogspot.com/
Kocham te okładki. Uwielbiam patrzeć na nie na półce, ale nie przeczytałam jeszcze tego tomu. Pierwszy bardzo mi się podobał, ta historia ma klimat. A czy coś wiadomo w sprawie czwartego tomu? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiestety, pozostaje nam chyba tylko przeczytać czwartą część w języku angielskim, ja mam właśnie taki plan. Obecnie wydawana jest seria o Linku i Ridley.
UsuńZ pewnością przeczytam, ale najpierw poszukam pierwszego tomu :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńNie słyszałam ani nie czytałam. Jakoś fabuła do mnie nie przemawia :) Świetny post.
http://weruczyta.blogspot.com/
Pierwszy raz widzę ten tytuł, ale bardzo mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńZawsze się zastanawiam,w jaki sposób powstają książki pisane przez dwóch autorów - czy jeden ma pomysły, a drugi je zapisuje? To nie powinno działać.Ale jednak często działa, jak np. w przypadku serii "Tunele". Z tego co piszesz również w przypadku tego cyklu autorom udało stworzyć się coś ciekawego. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwww.rudeokulary.com
Też się zawsze nad tym zastanawiam :D
UsuńPrzymierzam się do I części :)
OdpowiedzUsuńJakieś dwa taka temu zaczęłam czytać "Piękne istoty" ale nie dałam rady...może do nich wrócę, bo szkoda skoro dom dwa zachwyca :0
OdpowiedzUsuńKiedyś coś słyszałam o tych książkach, ale nigdy nie byłam zainteresowana. Teraz widzę, że to był mój błąd i muszę go jak najszybciej naprawić.
OdpowiedzUsuńWooow! Pamiętam jak kiedyś, kiedy czytałam PR namiętnie wierzyłam w coś co nazwałam "klątwą drugiego tomu" - bo masz rację, często jest tak, że kontynuacje - a już zwłaszcza drugie tomy, po prostu nie dorównują poprzedniczkom i wszystko niszczą. Cieszę się, że tak się nie stało w tym przypadku. Naprawdę, naprawdę liczę, że uda mi się poznać tą serię, zwłaszcza że ją tak chwalisz. Poza tym, dawno już nie miałam do czynienia z PR i myślę, że troszeczkę stęskniłam się za klimatami. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Widzę, że muszę jednak wrócić do tej serii i przeczytać drugi tom skoro jest lepszy od pierwszego, bo jednak pierwsza część aż tak strasznie mnie do tego nie zachęciła, ale chyba muszę dać im jeszcze szansę. ;-)
OdpowiedzUsuń