"Piękne Istoty" - Kami Garcia, Margaret Stohl
SERIA: KRONIKI OBDARZONYCH #1
AUTOR: KAMI GARCIA, MARGARET STOHL
TŁUMACZ: IRENA CHODOROWSKA
WYDAWNICTWO: ŁYŃSKI KAMIEŃ
LICZBA STRON: 536
ROK WYDANIA: 2010
MOJA OCENA: 10/10
Czy macie czasami dość swojej
miejscowości? Wydaje się ona taka spokojna, nudna, nic ciekawego się nie
dzieje, rutyna. Takie zdanie ma o Gatlin Ethan Wate, bohater powieści „Piękne
Istoty” autorstwa Kamii Garcii i Margaret Stohl. Dopiero po długim czasie
przekonuje się, jak bardzo się mylił. Od miesięcy śni mu się dziewczyna, której
nigdy nie spotkał. Pewnego dnia widzi ją na szkolnym korytarzu i nie może
przestać o niej myśleć. Nie wiadomo skąd przybywa, ale jest inna niż pozostałe
dziewczyny. To siostrzenica tajemniczego Macona Ravenwooda, na dodatek skrywa
klątwę ciążącą na jej rodzinie. Jeden sekret niesie ze sobą kolejne zagadki, a
małe miasteczko już nigdy nie będzie takie jak kiedyś...
Przygodę z „Pięknymi Istotami”
zaczęłam już kiedyś od drugiej części, ale bez znajomości pierwszej ciężko było
się połapać w tym wszystkim. Później postanowiłam zacząć przygodę od nowa, od
pierwszego tomu. To paranormal romance, ale nie taki jak reszta. Różni się
przede wszystkim tym, iż ma bogatą, niebanalną fabułę, różnorodne postacie i
niepowtarzalny, magiczny klimat. Naprawdę ciekawa powieść, której nie chce się
odkładać na półkę. Potrafi zainteresować czytelnika, oczarować go. Gdyby
wszystkie paranormal takie były, uwielbiałabym je. „Dajcie to fanom Zmierzchu”
– głosi napis na okładce. Przecież „Piękne Istoty” są nieskończenie więcej razy
lepsze, to zupełnie inna liga! Właśnie one zasługują na miano światowego
bestsellera.
Książka wyjątkowa, ma w sobie „to
coś”. Akcja w ogóle się nie dłuży, wszystkie tajemnice zostają odkrywane
powoli, przez cały czas, a nie tylko na końcu. Przerażające bagna, stare
cmentarzyska, budzący grozę dwór Ravenwoodów potęgują mroczny, gotycki nastrój.
Opisy są bardzo ciekawe, styl autorek idealny jak na powieść dla młodzieży. Nie
potrafię znaleźć jakichś wyraźnych minusów, znaczących wad. Nie mogę też
powiedzieć, że czegoś mi w niej brakowało, gdyż uważam, że w tej powieści
wszystko jest wyważone, brak przesady w jakąkolwiek stronę. Zaletą i nowością
jest również to, iż narratorem jest chłopak, Ethan. Podobało mi się nawiązanie
do wojny secesyjnej i wizje z przeszłości, która ma ogromny wpływ na
teraźniejszość. Książka wiele na tym zyskała, powstała jakaś niepewność,
kolejna mroczna zagadka.
Bardzo współczuję Lenie,
dziewczyna ma naprawdę ciężkie życie. Przeprowadzki, nieakceptacja ze strony
rówieśników, kpiny. Nastolatka nie jest w stanie w pełni kontrolować swoich
mocy, szczególnie w chwilach złości, żalu, rozpaczy. Obawia się, że jej życiem
rządzi przeznaczenie, a ona nie ma w tej kwestii żadnych wpływów. Wie, że nigdy
nie będzie mogła być tak do końca szczęśliwa. Postać Macona niezmiernie
intryguje – samotnik, odizolowany od świata, z pozoru obce mu uczucia. A może
po prostu był zmuszony zrezygnować z nich? Warto także zwrócić uwagę na Ridley,
straszną manipulantkę i okrutną Istotę Ciemności. Jednak nie można o niej
powiedzieć tylko, że jest zła. To o wiele bardziej skomplikowana postać.
Czytelnicy poznają też Linka, wzór dobrego przyjaciela, troskliwą, przesądną
ale niepozbawioną tajemnic Ammę oraz przewrażliwioną, zbyt ostrożną i surową
panią Lincoln. Na nudę narzekać nie można.
Książka mówi o tym, że każdy
wybór ma swoje konsekwencje, plusy i minusy. Porusza także wiele trudnych
tematów, takich jak odrzucenie, samotność. Bohaterowie nie potrafią poradzić
sobie sami z niektórymi problemami. Lena wychowuje się bez rodziców: ojciec nie
żyje, a matka jej nie kocha i potrzebuje tylko do odwiecznej walki. Ethanowi
zmarła ukochana mama, zaś tata od tego czasu zamknął się w pokoju, twierdząc,
że pisze. Ma on bardzo poważne kłopoty z psychiką. Czytelnicy dowiedzą się też,
że ukrywanie pewnych tajemnic, aby kogoś chronić, może okazać się bardzo złym
pomysłem, fatalnym w skutkach. Uświadamia nam także, jak ważna jest w naszym
życiu obecność drugiej osoby, przyjaźń, miłość. Bez wsparcia jesteśmy słabi,
nie widzimy sensu życia.
„Piękne Istoty” polecam właściwie
wszystkim, nawet tym, którzy nie lubią książek tego typu. Warto także wiedzieć,
że powieść została zekranizowana. Film również mi się podobał, aczkolwiek różni
się od pierwowzoru. Wiele scen nie zostało w nim zawartych, reżyser dużo
pozmieniał, ale nie mogę powiedzieć, żeby efekt był zły. Szkoda tylko, że
wydawnictwo nie wydało ostatniej, czwartej części serii, na szczęście pozycja
jest dostępna w języku angielskim i z pewnością ją przeczytam. Po polsku wydano
za to książki o niektórych bohaterach z tej serii.
Ale jestem zaskoczona. Nie spodziewałam się, że ,,Piękne istoty'' są aż tak fenomenalną powieścią. Muszę czym prędzej zapoznać się z tą serią.
OdpowiedzUsuńCyrysia, jestem tak samo zaskoczona jak Ty :)
UsuńWydaje mi się, że widziałam film o takim tytule i bardzo mi się podobał :D A skoro jest na podstawie książki, to muszę to przeczytać :)
OdpowiedzUsuńKsiążka rzeczywiście porusza wiele trudnych tematów z tego co widzę. Zapisuję sobie jej tytuł.
OdpowiedzUsuńKurcze, słyszałam o tej książce, ale nie spodziewałam się, że jest tak świetna. Z tego co piszesz, powinna mi się bardzo spodobać. Chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa i kusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej kilka lat temu i od tej pory mam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńAle książka!! Niesamowita historia! Muszę ją przeczytać, po prostu muszę :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o ekranizacji, nigdy nie oglądałam. Książki również nie czytałam, więc muszę nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
polecam-goodbook.blogspot.com
Jestem w tym samym położeniu co Goodbook :)
UsuńNiestety nie widziałam ani filmu, ani nie czytałam książki. Dopisałam ją do listy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
Nie widziałam filmu, ani też nie czytałam książki. Widzę jednak, że powinnam żałować i nadrobić braki. Taki też mam zamiar :)
OdpowiedzUsuńTa przygoda czytelnicze jeszcze przede mną, interesująco się zapowiada, tym bardziej, że tak wysoko oceniona, chętnie zwrócę na nią uwagę. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
muszę poznać :]
OdpowiedzUsuńBardzo wysoka ocena. Ja czytałam tą książkę jakoś 4 lata temu. Mniej więcej zaraz po wyjściu filmu i nie spodobała mi się ona. Nie pamiętam już nawet czemu, ale bardzo się zawiodłam i zakończyłam czytanie na pierwszym tomie.
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam, ale film nawet fajny :)
OdpowiedzUsuńA ja nigdy nie czytałam tej serii, szkoda :) Muszę to nadrobić.
OdpowiedzUsuńPamiętam zapowiedzi filmu, zaciekawiły mnie. Co do książki- hm... może bym się wciągnęła w serię
OdpowiedzUsuńCzytałam Piękne Istoty jakiś czas temu i seria naprawdę przypadła mi do gustu! Szkoda tylko, że czwarty tom nie został przetłumaczony :(
OdpowiedzUsuńhttp://zofiawkrainieksiazek.blogspot.com/
Być może powinnam po nią sięgnąć, gdyż brzmi to całkiem ciekawie, ale okładka i styl średnio mnie pociągają, już gdzieś kiedyś na nią kątem oka zerkałam i zrezygnowałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
https://cozyuniverse.blogspot.com/
słyszałam kiedyś kilka dobrych opinii o tej książce ale teraz na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMam w planach, mam nadzieję, że ocenię ją równie wysoko jak i ty. :D
OdpowiedzUsuńZostaję na dłużej! :*
Buziaki,
StormWind z bloga https://cudowneksiazki.blogspot.com/
Myślę, że najpierw obejrzę ekranizację a potem zobaczę.
OdpowiedzUsuńTo znowu ja :D Dziś w bibliotece trafiłam na tę książkę. Miała inna okładkę więc nie skojarzyłam, że ją recezowalas. Wypożyczyłam i wpadłam na lubimy czytać popatrzeć na opinie i zobaczyłam, że czytałam Twoją recenzje w innym wydaniu. Mam nadzieję, że książka spodoba mi się tak jak Tobie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :)Trafiłaś na filmową okładkę pewnie :)
UsuńWłaśnie :)
UsuńDużo już słyszałam o tej książce ;) Nie czytałam jednak, ale tym razem może skuszę się na film na pierwszy ogień.
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo interesująca książka 😀 Jak mogę polecić moją ulubioną "Zatrzymać Dzień". Jest bardzo nietypowa i z pięknym przesłaniem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę. :)
OdpowiedzUsuń___
Pozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Ta seria jest strasznie popularna - a przynajmniej była - ale mimo wszystko jakoś umknęła mojej uwadze. A może nawet nie uwadze, ale kiedy spotkałam się z nazwą pierwszego tomu po raz pierwszy byłam w fazie paranormal-romance i tyle tytułów wydawało mi się bardziej interesujących, że odpuściłam sobie "Piękne istoty", a szkoda bo widzę, że piszesz same dobre rzeczy. Bardzo chciałabym spróbować zacząć przygodę z tym cyklem i być może teraz, wiedząc, że faktycznie jest dobra, będę do tego dążyć. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry