"Religia" Tim Willocks

TYTUŁ: RELIGIA
SERIA: MATTIAS TANHÄUSER #1
AUTOR: TIM WILLOCKS
WYDAWNICTWO: REBIS
ROK WYDANIA: 2014 (I WYD. 2006)
LICZBA STRON: 750
MOJA OCENA: 6/10

"Religię" Tima Willocksa czytałam dość długo i z przerwami. Przez całą lekturę miałam różne odczucia i często zmieniałam o niej zdanie. Postaram się więc wskazać zalety i wady tej książki, a wszystko przedstawić z różnych punktów widzenia.

1565 r., z wybrzeży Złotego Rogu wyrusza wielka armada. Jej celem są joannici, nazywający siebie Religią, najwięksi wrogowie Turcji. Obie strony konfliktu uważają, że to ich droga do zbawienia... Wydarzenia te są tłem do historii Mattiasa Tannhäusera i Carli. On jest najemnikiem na usługach joannitów, już jako dziecko dowiedział się czym jest przemoc i okrucieństwo. Ona pragnie odnaleźć syna, które zabrano jej po porodzie. Mattias zgadza się jej pomóc, ale pod warunkiem, że później wezmą ślub, niezwykle dla niego korzystny. Wszystko komplikuje się, ponieważ Carla opiekuje się fascynującą Amparo...

"Religia" to właściwie dwie opowieści w jednej, bo autor skupił się zarówno na konflikcie islamu z chrześcijaństwem, jak i na losach Mattiasa oraz Carli. Historia łączy się z fikcją literacką, a polityka i wojna mają wpływ na życie głównych bohaterów. Niestety, wątek historyczny niezbyt przypadł mi do gustu, moim zdaniem nie został ciekawie przedstawiony. Owszem, zdarzały się interesujące momenty, ale bardzo często się nudziłam. A szkoda, bo na początku powieść zapowiadała się rewelacyjnie i myślałam, że będę nią zachwycona. Po pierwszych rozdziałach też tak myślałam, później coś się popsuło, jednak jeśli ktoś naprawdę bardzo interesuje się konfliktami religijnymi, to może będzie usatysfakcjonowany.

Powieść jest brutalna, o wiele bardziej niż np. "Filary Ziemi" czy "Gra o tron". Momentami zbierało mi się na wymioty, naprawdę. Opisy morderstw, tortur itp. są bardzo realistyczne, dokładne, naszpikowane przemocą, po prostu przerażające. Nie uważam tego za minus, choć za plus raczej też nie. Kwestia tego, czego dana osoba od książki oczekuje. Jeśli nie lubicie brutalnych powieści, "Religia" nie jest dla was. Prawdą jednak jest, że takie okrucieństwo i bestialstwo miało miejsce i nie wydaje mi się, żeby autor przesadził. Dużo scen to krwawa jatka, więc jeśli kogoś interesują wojny i krwawe opisy, książka jest dla niego.

Co do bohaterów, żal mi Carli i Amparo, a Mattias mnie denerwował. Grał na uczuciach, zachowywał się egoistycznie i kierował się głównie pożądaniem. Co prawda był przez to ciekawą postacią, ale jednocześnie wkurzającą. Amparo przy Carli wypadała dość nijako, lecz i tak jej współczuję. Ogólnie większość bohaterów było wyrazistych, interesujących i skomplikowanych. Podobało mi się również to, że autor świetnie opisał przeżycia wewnętrzne bohaterów, ich rozterki, pragnienia, itd. Powieść jest wstrząsająca, pełna emocji i dostarcza mocnych wrażeń.

"Religia" zadaje pytanie czy rzeczywiście cel uświęca środki. Przecież zabijanie na chwałę Boga tak naprawdę jest działaniem przeciwko Niemu. W tym konflikcie każda ze stron była przekonana, że to ona ma rację, tymczasem tutaj nic nie było tylko czarne lub białe. Willocks napisał powieść o miłości, nienawiści i wojnie. Do czego one doprowadzają? Przekonajcie się sami i przeczytajcie "Religię". Mimo, że książka nieco mnie rozczarowała, wielu osobom może się spodobać, ale muszą to być osoby zainteresowane tymi wątkami historycznymi lub takie, które nie boją się brutalnych scen.

Wyzwania:
Book lovers

TERAZ KILKA OGŁOSZEŃ:
1. Zapraszam wszystkich do wzięcia udziału w moim konkursie: http://kraina-ksiazek-stelli.blogspot.com/2014/08/sierpniowy-konkurs.html Na razie nikt nie wykazał zainteresowania konkursem, więc robię małe głosowanie czy chcielibyście zmienić zadanie konkursowe. Piszcie proszę w komentarzach, myślałam, że zostawia ono dużą dowolność, a długość pracy może wynosić tylko kilka zdań, ale cóż :D
2. Zapraszam do lektury mojego nowego opowiadania, na razie opublikowałam prolog: http://maddie-zwiadowcy.blogspot.com/2014/08/prolog.html Dodałam już możliwość obserwowania.
3. Kolejna recenzja będzie dotyczyła "Love story" Jennifer Echols.

Komentarze

  1. Wow, ale tomisko *.* nie jestem pewna, czy to dla mnie - lubię takie książki, ale często okazuje się, że są napisane w skomplikowany sposób i nieprzyjemnie się czyta;<

    OdpowiedzUsuń
  2. O jej, nie wiem czy to jest mój styl ;/
    Ale może kiedyś ;p
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może być ciekawe, serio. Zapamiętam, jak będę szła do biblioteki.
    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam zamiar zmierzyć się z tą powieścią:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ją w planach, tylko jeszcze nie zakupili w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To książka raczej nie dla mnie... Być może kiedyś zmienię zdanie i dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  7. książka niezbyt interesująca.
    nie lubię takich tematyk.
    zapewne po nią nie sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię powieści historyczne, ale tylko te, które są dobrze napisane. Tło historyczne trzeba umieć przedstawić, nawet jeśli łączy się z fikcją literacką. A może szczególnie wtedy - jesli w tej książce, ten aspekt wzbudza nudę - niestety muszę chyba zrezygnować z tej lektury.
    Poza tym, odstraszają mnie te bestialskie sceny. Jestem w stanie znieść coś takiego, jeśli autor zna umiar, a tu wydaje mi się to... niekorzystne...
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli książka jest dobrze i, w miarę realnie, napisana, to jestem naprawdę nią szczerze zainteresowana. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię takie tomiska :) Co do brutalności, to kwestia względna. Jeśli nie ruszają cię takie rzeczy polecam książki Joe Abercrombie - on też sobie nie szczędzi brutalności. Jak piszesz, dla innych to zaleta, a dla innych wada.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeśli dodasz chociaż krótki komentarz :) Jeśli chcesz - zostaw adres swojego bloga, a na pewno go odwiedzę ;)

Obserwatorzy


Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

Popularne posty z tego bloga

Urodziny i konkurs!

"Gra o Ferrin" i "Powrót do Ferrinu" Katarzyna Michalak

OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA - LUTY