"Zabłądziłam" Agnieszka Olejnik
TYTUŁ: ZABŁĄDZIŁAM
AUTOR: AGNIESZKA OLEJNIK
WYDAWNICTWO: LITERACKIE
ROK WYDANIA: 2014
LICZBA STRON: 311
MOJA OCENA: 9/10
AUTOR: AGNIESZKA OLEJNIK
WYDAWNICTWO: LITERACKIE
ROK WYDANIA: 2014
LICZBA STRON: 311
MOJA OCENA: 9/10
Już wiele razy pisałam, że nie cierpię pustych i głupiutkich obyczajówek dla młodzieży. Na szczęście ostatnio trafiam na naprawdę dobre powieści, do których należy także "Zabłądziłam" Agnieszki Olejnik. O książce słyszałam już jakiś czas temu, ale nie zwróciłam na nią uwagi. Jednak ostatnio przeczytałam kilka pozytywnych recenzji, które mnie strasznie pokusiły i natychmiast zarezerwowałam ją w bibliotece. Teraz to ja polecę książkę wam.
Maja ma zaledwie szesnaście lat, ale w swoim życiu widziała już wiele. Gwałt, samobójstwo, depresja, utrata bliskiej osoby... Dziewczyna nie może liczyć na wsparcie rodziny, a złe wspomnienia przytłaczają ją. Od kilku lat jest zakochana w Alku i czuje, że chłopaka także coś dręczy. Maja potrzebuje miłości, a jednocześnie boi się jej. Czy obojgu uda się pogodzić z przeszłością i znaleźć szczęście?
Nie byłam w stanie odłożyć tej powieści na półkę, musiałam przeczytać ją do końca, bo inaczej nie zaznałabym spokoju. Książka wzbudziła we mnie tyle emocji... Jest po prostu do bólu realna, wiarygodna, szczera i wstrząsająca. Nie da się o niej zapomnieć. Autorka pisze o nastolatkach, mając o nich wiedzę. Niczego nie wymyśla, nie udaje, nie przesadza. Problemy bohaterów dotyczą wielu z nas, w tej powieści prawie każdy odnajdzie jakieś swoje rozterki i wątpliwości. Poza tym podoba mi się styl Olejnik, pasuje do tej książki, jest prosty i czułam się tak, jakby rzeczywiście to nastolatka opowiadała swoją historię. Ciekawym zabiegiem okazało się zmienianie narracji - raz w czasie teraźniejszym, a raz w przeszłym. Dobrze też, że tajemnice bohaterów czytelnik odkrywa powoli, a nie wszystkie od razu.
Właściwie "Zabłądziłam" to bardzo dramatyczna powieść i wyciskacz łez. Osoby wrażliwe będą ją czytać i płakać. Opowiada ona o wkraczaniu w dorosłe życie, o błędach, o tym jak łatwo się pogubić. Mówi także o problemach rodzinnych, wielkiej traumie, bólu i miłości, która okazuje się światełkiem w tunelu. Maja jest rozdarta między uczuciem, a lękiem, ale potrzebuje ciepła, bliskości, wsparcia. Tak samo Alek oraz jego ciocia Marta, która również boryka się z przeszłością. "Zabłądziłam" skłania czytelnika do refleksji, może być swego rodzaju przestrogą, ale daje też nadzieję. Uświadamia nam, że zawsze warto walczyć o bliskich, szczęście, miłość.
Powieść Agnieszki Olejnik nie zawiodła mnie ani trochę i okazała się tak dobra, jak recenzenci twierdzili. To książka, którą powinien przeczytać każdy nastolatek, ale także jego rodzice. Jeśli szukacie mądrej, wzruszającej, dającej do myślenia lektury, a jednocześnie ciekawej i wciągającej, serdecznie polecam "Zabłądziłam". Radzę wam zapoznać się z tą książką zamiast sięgać po np. "Piosenki dla Pauli", uwierzcie mi, że tak będzie dla was lepiej.
Wyzwania:
Klucznik
Book lovers
UWAGA!
Nowy rozdział "Maddie" - http://maddie-zwiadowcy.blogspot.com/2014/08/rozdzia-2.html
Naprawdę takie dobre? Nie spodziewałabym się - moze przez polską autorkę... Ale aż mnie zaintrygowałaś :)
OdpowiedzUsuńPolacy potrafią dobrze pisać :)
UsuńWłaściwie to nie czytam polskich autorów, a już zwłaszcza o takiej tematyce, ale ta mnie zainteresowała i postaram się ją jakoś zdobyć :). Czasami lubię wyciskacze łez...
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
W zupełności zgadzam się z Twoją recenzją :) Bardzo poruszająca książka i możną ją szczerze polecać każdemu nastolatkowi i ich rodzicom.
OdpowiedzUsuńJedna z ciekawszych książek w moim dorobku - polecam!
OdpowiedzUsuńKsiążka zdecydowanie dla mnie. Właśnie takiej tematyki aktualnie poszukuję.
OdpowiedzUsuńAmi też się tą książką zachwycała, nie mam wyjścia, poszukam jej ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie m.in. recenzja Ami mnie tak pokusiła :)
UsuńJa również ostatnio natknęłam się na pozytywne recenzje tej książki. Utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że muszę po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam w blogosferze złego słowa o tej książce. Bardzo chcę ją przeczytać. Nie. Muszę ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie wszystkie książki z tej serii, ta też :)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji, od razu książkę zamówiłam w bibliotece. Teraz jeszcze muszę troszkę poczekać.
OdpowiedzUsuńPrzekonałam się, że Polacy potrafią pisać już nie raz, a ta książka będzie tylko kolejnym potwierdzeniem tego stwierdzenia :)
OdpowiedzUsuńCzyli kolejna książka, obok której nie można przejść obojętnie :)
OdpowiedzUsuńDość ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńMasz fajne zmiany na blogu :) Musze i ja pogrzebać w necie i coś fajnego poszukać :)
Na pewno coś znajdziesz, dużo tego jest :)
UsuńW natłoku opowiastek o nastolatkach, w którym główna role zajmuje to, czy on mnie kocha, warto sięgnąć po coś takiego. :)
OdpowiedzUsuńDawno nie byłam u ciebie, a tu tyle zmian:) Książki tej nie czytałam ani nie znałam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle kusisz ;) Nie miałam okazji jeszcze się zapoznać z tą książką, ale mam nadzieje, że szybko to nadrobię ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki pełen emocji, które aż trudno odłożyć. Tematyka też niczego sobie, nie spotkałam się dotąd z podobną pozycją.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
O rany! Miałam ją w planach już od jakiegoś czasu, bo też czytałam sporo recenzji tej książki, ale kurczę. Jeśli na tobie zrobiła tak wielkie wrażenie, to jestem przekonana, że ja podczas czytania tej powieści, będę musiała mieć przy sobie pudełko chusteczek. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Sherry
Z chęcią sięgnę!
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs i przepraszam za spam!
http://mobscene69.blogspot.com/2014/08/konkurs-2-losowanie.html
Rzadko czytam obyczajówki więc nie znam się na nich za bardzo. Ale wierzę twojej ocenie, książka mnie bardzo zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się teraz twój blog. Fajny szablon ;)
Okładka piękna, ale książka raczej nie w moim klimacie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ooo czyżby nowy szablon ? :)))
OdpowiedzUsuńhmm chyba długo mnie tu nie było. :)
wracając do książki : pozycja raczej nie dla mnie. :)
Czytałam już recenzje tej książki i wprost nie mogłam się nadziwić, że jest tak dobra. U Ciebie widzę równie pochlebną opinię, więc chyba czas skończyć z wymówkami i wreszcie zacząć jej szukać. Mam nadzieję, że się nie zawiodę, ale jeśli jest w niej tyle dramatu i emocji, o których wspomniałaś, to myślę, że nie mam się o co się martwić.
OdpowiedzUsuńP.S. Bardzo ładny szablon :)
Pozdrawiam!
Tym razem to chyba nie jest pozycja dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńA kilka dni wcześniej chciałaś przeczytać :)
UsuńZ dystansem podchodzę do tego typu książek, jednak zasiałaś swoją recenzją we mnie ziarno zachęty. Jeśli tylko wpadnie mi w ręce postaram się przeczytać :)
OdpowiedzUsuńChciałam dodać tę książkę (pod wpływem Twojej recenzji) do "chcę przeczytać" i ze zdumieniem odkryłam, że ona już tam jest ;] Kiedyś po nią sięgnę, trudno powiedzieć, kiedy ;)
OdpowiedzUsuń