"Play" Javier Ruescas

TYTUŁ: PLAY
SERIA: PLAY #1
AUTOR: JAVIER RUESCAS
WYDAWNICTWO: JAGUAR
ROK WYDANIA: 2014
LICZBA STRON: 461
MOJA OCENA: 6/10

Co powiedzielibyście na książkę przepełnioną humorem, muzyką i oczywiście miłością? Ja byłam zdecydowanie na tak, chociaż domyślałam się, że nie mogę spodziewać się nie wiadomo czego. Oczywiście okazało się, że moje przeczucia się sprawdziły. "Play" autorstwa Javiera Ruescasa to powieść typowo rozrywkowa, niepozbawiona wad, ale dość przyjemna w odbiorze.

Kończą się wakacje i Aaron nie może doczekać się spotkania ze swoją dziewczyną Dalilą, której nie widział już od dwóch miesięcy. Okazuje się jednak, że Dalila wygrała casting i dostała główną rolę w filmie, a ze swoim chłopakiem nawet nie raczy się skontaktować. Na domiar złego do domu wraca jego starszy brat, Leo. Aaron ma do niego ogromny żal o to, co wydarzyło się dwa lata temu. Tymczasem Leo postanawia pomóc bratu zabłysnąć przed ukochaną i wpada na "genialny" pomysł. Otóż od dawna marzył o sławie, a tak się składa, że Aaron pisze, komponuje i śpiewa piosenki, tylko brakuje mu odwagi, żeby publicznie wystąpić. Leo bez jego wiedzy "użycza" swojej twarzy i zaczyna montować teledyski, a następnie wrzuca je na YouTube. Okazuje się jednak, że wszystko ma swoje konsekwencje. Jedno jest pewne - będzie się działo.

"Play" to zdecydowanie powieść dla tych, którzy lubią niewymagające komedie i potrzebują książki, która dostarczy im dużo rozrywki i śmiechu. Wiele sytuacji było naprawdę komicznych i wywoływało uśmiech na mojej twarzy. To doskonała odskocznia od codzienności i nadchodzącego roku szkolnego. Niestety historia dwóch braci jest też dość naiwna i schematyczna. Wiadomo, że w rzeczywistości rzadko kiedy wrzucenie kilku teledysków spowoduje, że od razu zainteresuje się nami jakaś wytwórnia, agenci itd., a już na pewno wszystko nie miałoby szans potoczyć się w tak krótkim czasie. Poza tym takie motywy są już chyba wszystkim znane, więc nie można powiedzieć, że autor wymyślił coś oryginalnego. Mógł trochę pokombinować nad bardziej skomplikowanymi rozwiązaniami, mniej banalnymi, za to wiarygodniejszymi. Przez to "Play" jest taką trochę nierealną bajką o sławie, która dorosłym czytelnikom raczej nie przypadłaby do gustu.

Pomimo wad książka jest dość ciekawa i wciągająca. Jednym z większych jej plusów są dialogi, które wypadają bardzo naturalnie, poza tym są zabawne i przyjemnie się je czyta. Niestety nie można tego powiedzieć o opisach. Odnoszę wrażenie, że autor tworzył je troszeczkę na siłę i tylko dlatego, że opisy muszą być. Tymczasem nadmiar długich opisów w takiej powieści w ogóle się nie sprawdza. Tylko spowalniały akcję i wprowadzały nudę, a przecież nie o to chodziło. Na opisy też trzeba mieć pomysł i nie można przesadzić z ich ilością. Jakoś nie miałam ochoty czytać o tym, jak dokładnie wygląda każde pomieszczenie, jakie tam są meble itp. Wiadomo, o jakichś istotnych elementach warto wspomnieć, kolorystyce itp., ale po co tyle zbędnych szczegółów? Nie wiem jak was, ale mnie takie rzeczy nie interesują i z trudem przebrnęłam przez niektóre fragmenty.

Polubiłam Aarona i Leo i myślę, że każdy czytelnik zapała do nich sympatią. Są braćmi, ale bardzo się od siebie różnią, co działa na korzyść powieści. Leo jest szalony, czasem lekkomyślny, rozrywkowy i odważny. Z kolei Aarona cechuje wrażliwość, nieśmiałość i większy rozsądek, jest taką artystyczną duszą. Pozostali bohaterowie raczej niczym szczególnym się nie wyróżniają i wypadają dość słabo w porównaniu z tą dwójką.

O czym jest "Play"? Tak jak już wcześniej pisałam, o miłości i muzyce, ale nie tylko. To także historia o spełnianiu swoich marzeń, szukaniu swojego pomysłu na życie. Powieść opowiada także o braterskich relacjach, czasem trudnych, ale jednak książka uświadamia, że warto mieć kogoś kto cię wspiera, pomaga radzić sobie z problemami i potrafi być po twojej stronie, choćby świat się walił. "Play" mówi również o tym, że każde nasze działanie powinniśmy przemyśleć, bo często pod wpływem jakiegoś impulsu pakujemy się w coś, z czego ciężko jest się wyplątać.

Komu spodoba się ta powieść? Na pewno nastolatkom, ale takim w wieku mniej więcej gimnazjalnym. Nieco starszym też przypadnie do gustu, o ile sięgną po nią z nastawieniem na rozrywkę i nie będą mieli zbyt wysokich oczekiwań wobec niej. Osobom, które lubią skomplikowane intrygi, realizm i oryginalność raczej odradzam tą lekturę. Osobiście nie bawiłam się najgorzej, ale te wady i niedociągnięcia trochę popsuły mi odbiór tej książki. Po drugą część na pewno z ciekawości sięgnę, może okaże się lepsza?

Wyzwania:
Book lovers
Serie na starcie
Klucznik
Czytam opasłe tomiska

Dziś ostatni dzień konkursu! http://kraina-ksiazek-stelli.blogspot.com/2014/08/sierpniowy-konkurs-zmiana-zadania.html

Komentarze

  1. Widać, że nie oceniasz ksiązki po okładce i podziwiam Cię za to - ja bym pewnie nie sięgnęła po tę książkę, przeszłabym obojętnie ;) raczej po nią nie sięgnę, chyba że wpadnie mi w ręce w bibliotece. Moja lista książek do przeczytania jest tak długa, że nie zastanawiam się już nawet, czy wystarczy mi pieniędzy na perełki - tylko czy wystarczy życia ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedys bardzo interesowała mnie ta ksiażka, ale po kilku recenzjach mój zapał nieco zmalał.

    OdpowiedzUsuń
  3. To chyba jednak książka nie dla mnie. Jeśli czytam książki dla nastolatków to raczej fantasy. Chyba spasuję :)
    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj raczej nie dla mnie, jestem jak 2 gimnazjalistki w jednym ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio czytałam i mi się bardzo książka spodobała. Teraz muszę czekać na drugą cześć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ufff... jak dobrze, żę to taka raczej przeciętna książka - miałam nad nią dylemat, ale w końcu wybrałam inną, która o niebo bardziej mi się podobała! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasami trzeba sięgnąć po coś lekkiego i schematycznego. Po zbyt wielu wymagających lekturach mój mózg pęka, więc chętnie przeczytałabym taką odskocznię ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Za mną gimnazjum też już dawno, ale sama nie wiem. Często sięgam po młodzieżówki, więc i ta może przypadłaby mi do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy o niej nie słyszałam i chyba raczej się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy do książek YA nie podchodzę z wymaganiami, bo to takie... wyrywanie się z motyką na słońce, jak głosi polskie przysłowie ^^ Ale "Play" mam w planach, mimo nierealności. :) Przede wszystkim liczę na dobry humor i ładną, romantyczną historię, dlatego myślę, że miło spędzę czas z tą powieścią. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że tak :) Humor jest, romantyczna historia mnie jakoś szczególnie nie porwała, ale rozrywki książka dostarczy:)

      Usuń
  11. Jestem w gimnazjum, więc dla mnie ;) Podczas nudnych jesiennych i zimowych wieczorów z pewnością przyda się fajna książka - może to będzie właśnie "PLAY"?

    OdpowiedzUsuń
  12. Mojej córce powinna przypaść do gustu

    OdpowiedzUsuń
  13. Niewymagająca komedia? Coś dla mnie. Szczególnie, że dotyczy muzyki itp. :) Z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. czytałam już o niej na innym blogu no i musze przyznać, że jestem nią zainteresowana. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeśli dodasz chociaż krótki komentarz :) Jeśli chcesz - zostaw adres swojego bloga, a na pewno go odwiedzę ;)

Obserwatorzy


Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

Popularne posty z tego bloga

Urodziny i konkurs!

"Gra o Ferrin" i "Powrót do Ferrinu" Katarzyna Michalak

OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA - LUTY