Kilka słów
Nie mogę powiedzieć, że mój nastrój jest ostatnio jakoś szczególnie optymistyczny. Pewnie niektórzy z Was zauważyli moją nieobecność na blogu. Wasze staram się odwiedzać chociaż raz na tydzień, ale też nie zawsze się to udaje. Wszystko głównie przez olimpiadę z języka polskiego. Lista lektur jest ogromna, poza tym są to często trudne teksty i czyta się je dość wolno. Nie mam kompletnie czasu na to, żeby poczytać coś innego, a czeka na mnie tyle pięknych książek...
Długo zastanawiałam się nad tym, co zrobić z blogiem. Początkowo myślałam, że uda mi się publikować chociaż dwie recenzje na miesiąc, ale w tej chwili już tego nie widzę. Mam ostatnio dużo chwil zwątpienia, myślałam nawet nad tym, żeby po prostu zamknąć bloga, lecz z drugiej strony nie potrafię podjąć takiej decyzji, za bardzo mi go szkoda.
Próbuję też sklecić coś na konkursy literackie, ale i tutaj często przegrywam z czasem. Ostatnio udało mi się zająć drugie miejsce w powiatowym, to było pisanie "na żywo". Poza tym, wiadomo, zależy mi na ogólnopolskich.
Dzisiaj i tak stwierdzam, że nie chcę tak tego kończyć i jeszcze spróbuję. Tempo czytania lektur na olimpiadę jest już dużo lepsze i może jakoś się z tym wszystkim uporam. Jest jednak jeszcze matura...
Pozdrawiam
see you soon
(przynajmniej taką mam nadzieję)
Bloga na razie zostaw, najwyżej wrócisz do niego, jak będziesz miała więcej czasu :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie opuścić nas na zawsze, a na razie radzę zająć się olimpiadą, oby poszła Ci jak najlepiej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
U mnie też matura i ostatnio kryzys czytelniczy, ale wszystko z czasem przechodzi :)
OdpowiedzUsuńDzięki za wszystkie słowa :) Właśnie dlatego aż żal byłoby odchodzić :(
OdpowiedzUsuńDasz radę ;) Też mam na razie dużo czytania na konkursy, ale takich nieobowiązkowych książek nie mam serca zostawić :)
OdpowiedzUsuńNiczego nie zamykaj, po prostu zrób przerwę ;) wrócisz w wolnej chwili lub po maturze, wszystko można zreanimować. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńZrób sobie przerwę, i wrócisz z wieloma pomysłami :) Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńMy jesteśmy cierpliwi i będziemy na Ciebie czekać. Nie poddawaj się, po prostu weź głęboki wdech i zrób sobie przerwę. Ale wróć do nas, jak już tylko będziesz mogła (uwielbiam Twoje recenzje ;)).
OdpowiedzUsuńRównież uważam, że lepiej sobie zrobić dłuższą przerwę w prowadzeniu bloga niż od razu go zamykać :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zajęcia 2 miejsca!
OdpowiedzUsuńMożesz w każdej chwili wrócić do prowadzenia bloga, więc nie przejmuj się.
Nie zamykaj bloga. To normalne, że czasem tak nasze życie się układa, że nie ma się czasu na hobby itp. Po prostu został to, tak jak jest, dopóki nie będziesz mieć czasu, żeby powrócić. A jestem pewna, że jak ten nawał zajęć minie, na pewno będziesz chciała wrócić. Najwyżej trochę zaniedbasz bloga. Ale lepiej go zaniedbać i mieć do czego wracać, niż zrobić z nim coś nieodwracalnego, po czym trudniej to wszystko stworzyć na nowo :)
OdpowiedzUsuńNie zawieszaj bloga! Kochana, czytasz książki na olimpiadę - więc dlaczego ich nie zrecenzujesz? :) wrzuć parę zdjęć jak siedzisz poobkładana książkami, to przecież też ksiązki, prawda? To byłoby świetne urozmaicenie recenzowania. Olimpiada z polskiego nie musi przeszkadzać Ci w prowadzeniu bloga, wręcz przeciwnie! :)
OdpowiedzUsuńFenko - taki właśnie miałam plan, tak chciałam to pogodzić, ale powiem Ci, że te książki kompletnie do mnie nie przemawiają. Żałuję, że wybrałam ten temat, oczekiwałam czegoś innego, a okazuje się, że to zupełnie nie moje gatunki :( No ale muszę jakoś się wybronić i pracę napisać :) Recenzji z tego raczej nie będzie, ale co do bloga - planuję zrecenzować film Miasto44, gdy wyrobię się z olimpiadą, a potem będę czytać książki :)
OdpowiedzUsuńAch, w żadnym wypadku nie zamykaj bloga! Stanowczo zbyt dużo czasu i serca poświęciłaś dla niego. :) Nie przejmuj się postami, skup się na tym co najważniejsze - na szkole. Gdy będziesz mieć kiedyś-tam, może na Święta? Więcej czasu, to sobie coś wrzucisz. :) Naprawdę, nie przejmuj się. U mnie jest niemal to samo. :/ Z wyjątkiem faktu, że nie mam olimpiady, czy matury w tym roku. No, ale.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i powodzenia!
Sherry