Przyjaciele wrogami, wrogowie przyjaciółmi w "Lodowej Pustyni"

WITAJCIE! JAKIŚ CZAS TEMU WYSŁAŁAM DO GAZETY VICTOR GIMNAZJALISTA SWOJĄ RECENZJĘ "LODOWEJ PUSTYNI". KU MOJEJ WIELKIEJ RADOŚCI, ZOSTAŁA OPUBLIKOWANA. TERAZ DODAJĘ JĄ NA BLOGA :)

Chłodny powiew wiatru, niespokojne morze, rozległe lasy iglaste, bezkresny śnieg i... miłość - to wszystko i jeszcze więcej znajdziecie w powieści "'Lodowa Pustynia" (autorka Maite Carranza). Teoretycznie jest to druga część serii "Wojna Czarownic". Osobiście nie czytałam pierwszego tomu i na razie na to się nie zanosi, ale ten pochłonął mnie całkowicie. Trylogia opowiada o Anaid, młodej dziewczynie - czarownicy. Niestety, jej losy nie wydały mi się aż tak ciekawe. Jednak "Lodowa Pustynia" jest zupełnie inna i naprawdę warta przeczytania.
  W "Lodowej Pustyni" główną bohaterką jest Selene, matka Anaid. W książce została opisana historia z jej młodości. Pewnego dnia Selene zakochała się na zabój w tajemniczym i pięknym Gunnarze (flirciarzu i łamaczu serc z Północy). On pokochał ją równie mocno. Dziewczyna oskarżona o morderstwo oraz będąc w ciągłym konflikcie z matką, ucieka przed swym rzekomym przeznaczeniem, wraz z ukochanym, do jego ojczyzny, pięknej Skandynawii.
  Książka spodobała mi się, ponieważ opowiada o przepięknej miłości, która musi pokonać wiele przeszkód. Uczucie bohaterów jest tak silne, że czytelnik czuje tę miłość ukrytą na kartach powieści. A nie każdy pisarz potrafi to sprawić. Właściwie na końcu nie ma happy end'u, ale to właśnie dodaje jej uroku! Przecież nie każda
historia musi zakończyć się słowami "i żyli długo i szczęśliwie". Poza tym, czasem przyjemnie jest wylać litry łez.
  Często bywa tak, że rozległe opisy powodują, iż czytelnik się nudzi. Nie w tym przypadku! Akcja powieści rozgrywa się w Skandynawii oraz na Grenlandii. Opisy tych pięknych krajobrazów są niezwykle urokliwe. Czułam się tak, jakbym była tam razem z bohaterami. W mojej wyobraźni pojawiły się te niesamowite wybrzeża i cały czar Północy. Czytając "Lodową Pustynię" naprawdę można zakochać się w tamtych regionach.
  Zaletą "Lodowej Pustyni" jest jej nieprzewidywalność. Często domyślamy się, co wydarzy się w jakiejś książce za kilka stron. Nie tym razem! Ta powieść pełna jest nieoczekiwanych zwrotów akcji, tajemnic, grozy. Tu nie ma nic pewnego. Przyjaciele okazują się wrogami, a wrogowie przyjaciółmi. Również sam Gunnar nie jest wcale księciem z bajki. Selene dowie się o nim najgorszych rzeczy. Jednak może nic nie jest zupełnie oczywiste? Może prawdziwa miłość mimo wszystko jest silniejsza?
  Powieść przedstawia nam także trudne relacje dzieci i rodziców. Czego oczekuje po Gunnarze jego zła matka? Jaki sekret skrywa Demeter, matka Selene? Z pewnością to historia o trudnej miłości między dziećmi a rodzicami. Historia o przeszłości, która zawsze do nas wraca i tak trudno się od niej uwolnić...
  "Lodowej Pustyni" nie potrafiłam ani na chwilę odłożyć. Zatonęłam w tej książce, a Was czeka to samo. Gorąco polecam ją każdemu, kto wątpi w miłość. Ona istnieje, nawet jeśli zakochani nie mogą być razem...

JEŚLI CHCECIE DOWIEDZIEĆ SIĘ JAK OSTATECZNIE ZAKOŃCZY SIĘ HISTORIA SELENE I GUNNARA SIĘGNIJCIE PO TRZECIĄ CZĘŚĆ TEJ SERII "PRZEKLEŃSTWO ODI"!

Komentarze

  1. Gratuluję publikacji w gazecie :)
    Serią się zainteresuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Myślę, że warto przeczytać, chociaż druga część jest lepsza niż trzecia.

      Usuń
  2. Gratuluję publikacji :)
    Co do trylogii już czytałam pozytywną recenzję na jej temat i z chęcią po nią sięgnę, jeśli będę mieć okazję ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam okazję czytać dawno, dawno temu i to była niesamowita lektura. Teraz poluję na ostatni tom - muszę dowiedzieć się, jak się skończyła ta historia :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję publikacji :) Czytałam całą trylogię i cała jest świetna. Troszkę pominęłaś w swojim opisie cały wątek fantastyczny książki. Po takiej recenzji uznałabym książkę za... takie trochę romansidło, a jest zdecydowanie czymś więcej. Ale przyznaję Ci rację - druga część jest zdecydowanie najlepsza, aczkolwiek polecam także pierwszy tom:) pozdrawiam i zapraszam do mnie na okiemczytelnika.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, każdy zwraca uwagę na coś innego, dla mnie od wątku fantastycznego ważniejsze były opisy, uczucia, a także zwroty akcji ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeśli dodasz chociaż krótki komentarz :) Jeśli chcesz - zostaw adres swojego bloga, a na pewno go odwiedzę ;)

Obserwatorzy


Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

Popularne posty z tego bloga

Urodziny i konkurs!

"Moja Jane Eyre" Cynthia Hand, Jodi Meadows, Brodi Ashton

Stosik na ferie