"Quo Vadis"
Niedawno opublikowałam na blogu „Top 10: Książki, które
warto ocalić od zapomnienia”. Jedna z czytelniczek w swoim komentarzu napisała,
że ona chciałaby ocalić od zapomnienia „Quo Vadis” autorstwa Henryka
Sienkiewicza. Zmotywowało mnie to do przeczytania tej książki. Stwierdzam, że
zdecydowanie miała rację.
Rzym za czasów rządów Nerona. Winicjusz, patrycjusz rzymski
zakochuje się w Ligii, zakładniczce Rzymu. Próbuje za wszelką cenę zdobyć
ukochaną, nawet porywając ją z domu rodzinnego, nie wie jednak, że dziewczyna
jest chrześcijanką. Chrześcijan w Rzymie pojawia się coraz więcej i budzą oni
coraz większy niepokój. Jednak niesłuszne osądy i nienawiść nie są w stanie
zniszczyć ich wiary…
„Quo Vadis” to prawdziwe arcydzieło. Czytając tę książkę
mamy okazję przenieść się do starożytnego Rzymu i uczestniczyć w opisywanych
wydarzeniach. Bohaterowie są bardzo realni, prawdziwi i wiarygodni. Jesteśmy w
stanie dzielić z nimi ich uczucia, zrozumieć ich, podziwiać lub potępiać.
Zadziwia mnie wielowątkowość tej powieści i rozbudowana fabuła.
„Quo Vadis” to powieść historyczna, w ciekawy sposób
ukazująca nam życie w Rzymie, obyczaje, kulturę i zwyczaje wówczas panujące
oraz przedstawia wartości, którymi się kierowano. Warto zwrócić uwagę na postać
cesarza Nerona. Autor opisał jego bezwzględność, egoizm, samouwielbienie,
nienawiść do chrześcijan. Jednym z ważniejszych momentów jest pożar Rzymu,
którego sprawca to właśnie Neron, szukający „natchnienia”. Opisy tej katastrofy
pochłaniają czytelnika, wstrząsają i na długo zostają w pamięci. Sprawiają, że
zdajemy sobie sprawę z ogromu tej tragedii.
Przede wszystkim jest to opowieść o wielkiej wierze i
nadziei. Chrześcijanie pomimo trudnych i ciężkich chwil, rozpaczy, nieszczęść,
są nadal wierni Chrystusowi. Nie jest w stanie pokonać ich prześladowanie,
choroby, nawet śmierć. Czytelnicy mogą śledzić proces nawrócenia Winicjusza, a
przy okazji sami pogłębić swą wiarę. Powieść mówi o tym, że do końca powinniśmy
wierzyć w cuda, dzielnie trwać przy wzniosłych ideałach, wartościach i nie
poddawać się pomimo momentów zwątpienia. Wyjaśnia sens cierpienia, śmierci i
daje nam siłę.
Kolejnym tematem poruszanym w „Quo Vadis” jest uczucie.
Jesteśmy świadkami tego, jak zafascynowanie Winicjusza Ligią przeradza się w
prawdziwą, wielką miłość, skłonną do poświęceń, pozbawioną egoizmu, pełną
troski o drugą osobę. Winicjusz uświadamia sobie, że kochamy kogoś, jeśli
kochamy jego duszę. Powieść podkreśla również znaczenie przyjaźni. Petroniusz
aby pomóc Winicjuszowi jest gotowy przeciwstawić się Neronowi, ryzykuje własnym
życiem, by jego przyjaciel był szczęśliwy.
Powieść Henryka Sienkiewicza po prostu trzeba przeczytać. Została
napisana językiem przystępnym dla czytelników, nie zawiera momentów, które mogłyby znudzić czytelnika. Jest ona ponadczasowa, mówi o wartościach
ważnych dla każdego człowieka, o których jednak często zapominamy.
Czytałem początek, ale tak jak przy wszystkich książkach Sienkiewicza tylko początek. Jakoś mnie nie wciąga, poza tym w każdej jest podobny schemat...
OdpowiedzUsuńPo niedawnej lekturze "Potopu", który mnie nie zachwycił, raczej nie sięgnę po powieści H. Sienkiewicza w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.czytamwiecpisze.blogspot.com
Według mnie wyrażenia: "Henryk Sienkiewicz" i "przystępny styl" nie powinny stać koło siebie. Fabuła jego powieści jest z reguły wprawdzie ciekawa, ale ciężko przez nie przebrnąć. Za "Quo Vadis" pewnie się kiedyś wezmę, przecież to klasyk. Ale chyba poczekam, aż będziemy omawiać w szkole...
OdpowiedzUsuńAkurat w tym przypadku mogą stać obok siebie, uwierz :) Sama się tego nie spodziewałam. "Krzyżacy" są napisani o wiele trudniejszym językiem.
UsuńO choroba! A ja nawet nie dobrnęłam do połowy książki :P
OdpowiedzUsuńJak miło, że mój komentarz zmotywował Cię do przeczytania tej książki i się ze mną zgadzasz ;) Uwielbiam tę książkę i coś czuję, że wkrótce znów do niej powrócę ;)
OdpowiedzUsuńNiedobra ja, nie czytałam nigdy Quo Vadis i nigdy mnie do tego nie ciągnęło XDD Prawdę mówiąc nadal mnie nie ciągnie, co jest normą. Nie lubię polskiej literatury ^^" To chyba niewdzięczne, ale cóż... Ave ja xP
OdpowiedzUsuńhttp://werewolf-rain.blogspot.com
To zdecydowanie jedna z moich ulubionych lektur szkolnych. Klasyka, o której nie da się zapomnieć.
OdpowiedzUsuńMimo że nie jestem fanką Sienkiewicza (ostatnio męczyłam się ze "Szkicami węglem"- WTF?XD) i w ogóle literatury pozytywizmu (romantyzm o wiele fajniejszy), to "Quo Vadis", który miałam w II gimnazjum wspominam wręcz bardzo dobrze. Ostatnio nawet pomyślałam, ze chętnie przeczytałabym go jeszcze raz, by upewnić się, ze naprawdę był fajny. A bałam się go bardzo po "Krzyżakach". :)
OdpowiedzUsuńhttp://our-humble-opinions.blogspot.com/