"Maybe someday" Colleen Hoover
TYTUŁ: MAYBE SOMEDAY
AUTOR: COLLEEN HOOVER
WYDAWNICTWO: OTWARTE
ROK WYDANIA: 2015
LICZBA STRON: 381
MOJA OCENA: 10/10
Colleen Hoover to autorka, która potrafi mnie bardzo
pozytywnie zaskoczyć, ale i rozczarowania już mi się zdarzały. "Maybe
someday" zapowiadało się całkiem obiecująco, toteż czułam, że muszę tę
powieść przeczytać. Na szczęście mogę z czystym sumieniem napisać, że za tę
książkę należą się autorce wielkie brawa.
Ridge od kilku lat jest w szczęśliwym związku, gra na gitarze
i tworzy piosenki dla zespołu, do którego należy. Niestety od pewnego czasu
brakuje mu weny i nie potrafi wymyślić dobrych tekstów do swojej muzyki. Jednak
któregoś razu spostrzega, że dziewczyna z przeciwnego balkonu słucha jego gry,
a na dodatek do niej śpiewa. Chłopak czuje, iż to jedyna szansa na słowa do
jego piosenek i proponuje dziewczynie współpracę.
Sydney uczęszcza na studia muzyczne i musi sama się
utrzymywać. Ojciec nie daje jej pieniędzy, ponieważ... zrezygnowała z prawa! Ma
chłopaka Huntera, ale w dniu swoich urodzin dowiaduje się czegoś, co rujnuje
jej dotychczasowe życie. Kiedy poznaje Ridge'a uświadamia sobie, że może być
jeszcze gorzej...
"Maybe someday" to książka, która wciąga już od
pierwszych stron i nie pozwala czytelnikowi się nudzić. Została napisana
lekkim, ale bardzo płynnym stylem, a co najważniejsze - aż kipi od emocji!
Bałam się, że "Hopeless" to jedyna powieść Hoover, która jest
emocjonalna do takiego stopnia, ale na szczęście "Maybe someday"
również. Emocje wprost wylewają się ze stron, towarzyszą bohaterom i
czytelnikowi od początku do końca. Poza tym autorka odpowiednio je dozuje i
dzięki temu tworzy niepowtarzalny klimat. Całości dopełnia naprawdę świetne
przedstawienie skomplikowanych relacji międzyludzkich. Tutaj nic nie jest
proste i oczywiste, a wręcz przeciwnie, bolesne, trudne, wykraczające poza
logikę.
Powieść ta zasługuje na uwagę także ze względu na
problematykę. Stawia ona wiele pytań czytelnikowi, skłania do refleksji i próby
zrozumienia działania ludzkich uczuć. To opowieść o miłości, od której trudno
uciec, chociaż by się chciało. Miłości silniejszej od woli. Książka o
moralności, uczciwości i wierności. O tym, jak łatwo zranić drugą osobę, ale i
siebie. Bohaterowie znaleźli się w naprawdę trudnej sytuacji, z której każde
wyjście jest w pewien sposób złe i bolesne dla kogoś. Ridge kocha swoją dziewczynę,
wiele razem przeżyli, ale czuje, że między nim, a Sydney zaczyna się coś dziać.
Jak postępować w takiej sytuacji? Natomiast Sydney doskonale wie, jak czuje się
osoba zdradzona i nie chce, aby ktoś czuł się tak przez nią. Wie jednak także,
jak to jest cierpieć z powodu niespełnionego uczucia... Uwierzcie, że sytuacja
w jakiej postawieni są bohaterowie jest bardzo skomplikowana. Ich postępowanie
można oceniać różnie, ale czy w ogóle istnieje jakaś recepta, jak zachowywać
się w takich momentach?
"Maybe someday" to również powieść o muzyce,
zatracaniu się w niej, odczuwaniu wszechobecnych dźwięków całym ciałem, o jej
oddziaływaniu na człowieka i zdolności spajającej. Colleen Hoover napisała
także o głuchocie, która dla nas jest czymś niewyobrażalnym i strasznym...
Problemy z mówieniem, utrudniony kontakt z otoczeniem, a przede wszystkim brak
możliwości usłyszenia czegokolwiek! Autorka pokazuje jednak, że nawet w takiej
sytuacji można odnaleźć w sobie siłę, nie rezygnować z normalnego życia i tego,
co się kocha.
Bohaterowie w "Maybe someday" borykają się
naprawdę z różnymi problemami. Oprócz tych, które już wymieniłam, są to także:
kłopoty rodzinne, ciężkie wspomnienia z dzieciństwa, nieuleczalna choroba itd.
Zostali bardzo ciekawie wykreowani. Z jednej strony czytelnik ich lubi,
kibicuje im, ale z drugiej nie zawsze popiera ich poczynania. Hoover świetnie
opisuje ich rozterki, myśli, rozdarcie wewnętrzne. Niczego i nikogo nie
idealizuje, pisze szczerze i do bólu realnie. Również postacie drugoplanowe są
intrygujące, chociażby Warren, który pomimo wszystkich swoich wad, ma w sobie
coś, co sprawia, że czytelnik się uśmiecha i nie potrafi go nie lubić.
"Maybe someday" to idealna propozycja dla tych,
którzy lubią niebanalne, mądre, skłaniające do refleksji powieści. Nie jest to
kolejna infantylna historyjka o słodkiej miłości, tylko książka o tym, jak
bardzo ta miłość jest trudna, jak łatwo przez nią kogoś zranić i zwyczajnie się
pogubić, jak mocno czasami chciałoby się od niej uciec. Poza tym to wzruszająca
opowieść o muzyce i niepełnosprawności, o przełamywaniu barier i słabości.
Muszę w końcu poznać twórczość tej autorki. Chętnie przeczytam tę książkę. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię, gdy książka wywołuje aż takie emocje.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Hoover,choć z początku podchodziłam do niej sceptycznie. Jednak wszystkie jej książki mają 'to coś".
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę, ale kiedy? Nie wiem. "Ugly love" zniechęciło mnie do sięgania po twórczość autorki. Mam jednak nadzieję, że uda mi się przełamać i przeczytam "Maybe someday" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Napisze krótko - kocham tę powieść - i to jedna z nielicznych książek, które chce jeszcze raz przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNa razie nie planuję tej książki. Jakoś fabuła mnie mało przekonuje.
OdpowiedzUsuńNie są to zupełnie moje klimaty, dlatego tym razem podziękuję ;) Do książek Hoover ani trochę mnie nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńBoże, ja ostatnio podjęłam decyzję, że spróbuję przeczytać tę ksiażkę. Nie wiem, kiedy to nastapi. I to jest ostatnia szansa dla Hoover ode mnie XD.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, polecam-goodbook.blogspot.com
Pamiętam, że gdy czytałam "Maybe someday", byłam zachwycona! Podczas lektury odsłuchiwałam sobie też piosenki (nie wspomniałaś o tym w recenzji, więc może nie słuchałaś, ale zachęcam gorąco, bardzo fajne, lekkie utwory, można znaleźć na YT). Nie jest to może ksiązka-rewelacja, ale taka przyjemna, pozytywna powiastka. + za bohaterów.
OdpowiedzUsuńBallady Bezludne
Bardzo lubię książki tej autorki. Ta jeszcze przede mną.:)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i wspominam ją niezwykle pozytywnie.
OdpowiedzUsuńKusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńWlasnie czytam inną jej ksiazke i tez jestem zachwycona. Jestem pewna, ze siegne po wdzystkie pozycje z jej nazwiskiem ;-)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że tak wysoko ją oceniłaś. Uwielbiam tę książkę. Masz rację, autorka porusza w niej istotne problemy. To nie jest banalny romans, to zdecydowanie coś więcej.
OdpowiedzUsuńWedług mnie to najlepsza powieść Hoover :)
OdpowiedzUsuńZamówiłam sobie ten tytuł w bibliotece, czekam na niego już miesiąc :D a przede mną pięć osób :) więc koło wakacji przeczytam :)
OdpowiedzUsuńLubię i cenię sobie tę lekturę :)
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona pozycja tej autorki, w dodatku ten soundtrack <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
ver-reads.blogspot.com
Czasem warto skusić się na książkę z bogatą problematyką. Takie powieści dużo wnoszą do naszego życia!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!
Ta książka jest genialna. Uwielbiam ją ♥♥
OdpowiedzUsuńJools and her books
Czytałam Hopeless i bardzo mi się spodobała. Skoro piszesz, że ta książka również jest przepełniona emocjami to w takim razie muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńJa w końcu muszę się wziąć za twórczość tej autorki. ;-) Pozdrawiam! :-)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Hoover to mam tę samą sytuację - potrafi mnie porządnie zaskoczyć, a czasem rozczarować :/ Tej książki jeszcze nie miałam w swoich rękach, ale kiedyś to nadrobię! Cieszę się, że ta nie była rozczarowaniem dla Ciebie :) Tym bardziej, że Colleen ma wielki talent!! Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńNiestety jeszcze nie czytałam żadnej książki autorki ;)
OdpowiedzUsuńGreat post! Photos are very good :)
OdpowiedzUsuńFollow for follow?
Can you please click on links in my post --> http://beautyshapes3.blogspot.hr/2018/01/makeup-look-inspired-by-saamo-petraa.html
Czytałam wszystkie książki autorki oprócz tej i It ends with us :) Większość przypadła mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że tak wysoko oceniłaś tę książkę bo jest naprawdę cudowna. Ja nie pamiętam już jak wpłynęła na mnie zaraz po przeczytaniu, ale teraz wspominam ją jako wspaniałą lekturę i na pewno wartą ponownego przeczytania :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu przeczytać! Ciągle jakoś odkładam na później... Czy to zmienić :D Bo póki co miałam okazję czytać tylko te słabe pozycje autorki tj. np. "Ugly Love" która to niezbyt przypadła mi do gustu. Może ta książka przekona mnie do tej autorki :)
OdpowiedzUsuńPs. Przeniosłam bloga na platformę Wordpress.com, dlatego znaleźć mnie można teraz pod nowym adresem czytajimysl.wordpress.com
Pozdrawiam serdecznie :)
Jedna z moich ulubionych książek. Nie wszystkie pozycje Hoover do mnie przemawiają, lecz ta zdecydowanie tak. Piękna historia z muzycznym wątkiem w tle. Podobało mi się, że Sydney mimo uczucia jakim darzyła Ridge'a, nie chciała być nie fair w stosunku do jego dziewczyny. To mnie naprawdę urzekło :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttps://recenzuje-od-ksiazki-strony.blogspot.com
Czytałam🎶💕Polecam
OdpowiedzUsuńMam w planach od jakiegoś czasu ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się zapowiada, będę miała ten tytuł na uwadze. :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tej książki, a skoro tak wysoko ją oceniasz to postaram się sięgnąć po nią jak najszybciej!
OdpowiedzUsuń