"Morze Spokoju" Katja Millay

TYTUŁ: MORZE SPOKOJU
AUTOR: KATJA MILLAY
WYDAWNICTWO: JAGUAR
ROK WYDANIA: 2014
LICZBA STRON: 456
MOJA OCENA: 8/10


Po tym jak "Hopeless" okazało się wspaniałą, poruszającą i pełną emocji książką, nie miałam wątpliwości, że "Morze Spokoju" również takie będzie. Recenzenci oceniali obie książki dość podobnie i z reguły jak najbardziej pozytywnie. I tutaj trochę się rozczarowałam. Nie zrozumcie mnie źle, "Morze Spokoju" jest książką godną uwagi, ale nie tak dobrą jak "Hopeless".

Żyję w świecie, pozbawionym magii i cudów. W tym miejscu nie ma jasnowidzów ani zmiennokształtnych, nie przybędą ci na pomoc anioły ani chłopcy, obdarzeni ponadnaturalnymi mocami. W tym miejscu ludzie umierają, muzyka rozpada się i generalnie wszystko jest do dupy. Czasami rzeczywistość tak mocno przyciska mnie do ziemi, że dziwię się, jakim sposobem nadal jestem w stanie oderwać od niej stopy.

Dwa i pół roku - tyle minęło od tragedii, która zamieniła Nastyę w cień samej siebie. Dziewczyna właśnie przeprowadziła się do innego miasta i chce za wszelką cenę ukryć swoją przeszłość. Nastya jest mistrzynią w trzymaniu ludzi na dystans. Ale jej plan działa tylko do momentu, w którym spotyka kogoś równie odizolowanego jak ona.

Historia Josha nie jest tajemnicą. W wieku siedemnastu lat został zupełnie sam. Kiedy twoje imię wydaje się być synonimem śmierci, ludzie zazwyczaj dają ci święty spokój. Tylko Nastya przekracza niepisaną granicę i stara się za wszelką cenę poznać każdy aspekt jego życia. Gdy trudna przyjaźń powoli przeradza się w uczucie, Josh zaczyna się zastanawiać, czy kiedykolwiek pozna sekret dziewczyny - i czy w ogóle tego pragnie.

Niestety, ale przez pierwszą połowę książki trochę się nudziłam... Akcja się wlekła i za mało było jakichś ciekawszych, emocjonujących wydarzeń. Może te odczucia wynikają z tego, że jestem osobą, która uwielbia jak w książce cały czas coś się dzieje. Dopiero później wszystko przyspieszyło i dzięki tej drugiej części całość wypada już całkiem nieźle. Powoli też rozkwitała więź między Joshem i Nastyą, co akurat mogłoby być ogromną zaletą, ale w tym przypadku naprawdę nieco nudziło. Oczywiście, że nie chodzi mi o to, że już na pierwszej stronie mieliby paść sobie w ramiona, ale mogłoby po prostu coś się dziać, cokolwiek. Przecież teoretycznie nawet zwykłe spojrzenia mogą być napisane w taki sposób, że wzbudzą ciekawość i emocje. Po prostu męczył mnie brak jakiejś konkretnej akcji.

Jestem także rozczarowana tym, że książka nie była szczególnie zaskakująca. "Hopeless" trzymało mnie w ogromnej niepewności, tajemnice były odkrywane stopniowo i powoli, tymczasem w "Morzu Spokoju" autorka właściwie już na początku wiele rzeczy ujawniła i wyjaśniła, przez co jedyne pytania, które może sobie zadawać czytelnik to, czy bohaterowie poradzą sobie ze swoją sytuacją i czy będą razem. Jak dla mnie to mało i czułam ogromny niedosyt. Przez długi czas brakowało mi również emocji, a ich przede wszystkich oczekiwałam od tej powieści. Dopiero od pewnego momentu zaczęły się pojawiać i wtedy już rzeczywiście zaczęłam przejmować się losami bohaterów i bardziej to wszystko przeżywać. Co do bohaterów, chyba najbardziej polubiłam Drew, z pozoru typowego bad boy'a, ale skrywającego pod tymi pozorami coś więcej. Moim zdaniem jest ciekawszą postacią niż chociażby Josh.

Mimo tych wszystkich wad, książka mi się podobała, po prostu nie wywołała nie wiadomo jakiego zachwytu. Liczyłam na więcej, ale i tak powieść okazała się dość wzruszająca, a co najważniejsze, nie stroni od poważnych tematów. Mówi o utracie sensu życia, zemście, samotności, rozpaczy. Jest świetnym portretem psychologicznym, a jeszcze niedawno takich powieści dla młodzieży było naprawdę mało. Jest to świetna odpowiedź na wszystkie błahe i głupiutkie książki, które nie wnoszą zbyt wiele do naszego życia i są wręcz stratą czasu.

Komentarze

  1. Jestem strasznie ciekaw tej książki, ale jeszcze muszę trochę poczekać nim ja przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlatego w pierwszej kolejności sięgnę po "Hopeless" :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie do książki nie ciągnie. Pewnie odłożyłabym w pierwszej połowie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hopeless nic nie przebije. Tej książki nie czytałam ale raczej tego nie nadrobię. Widzę w tej książce za duży schemat, a to nie zachęca do lektury.

    http://pokolenie-zaczytanych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. To raczej nie moja tematyka, więc nie przeczytam na pewno ;)

    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Powiem ci, że czekałam na twoją recenzję tej książki, bo jestem prawie pewna, że akurat ja bym miała podobne zdanie co tym odnośnie jej. Do "Morza spokoju" od początku byłam strasznie negatywnie nastawiona, dystansowałam się od tego tytułu jak mogłam, co zaskakiwało także mnie, bo przecież uwielbiam NA. A akurat ta pozycja czymś wzbudziła moją niechęć do siebie.
    Jestem rozczarowana, że nie ma napięcia między bohaterami i akcji - bo też nie znoszę przedłużania na siłę i... bzdurnych, niepotrzebnych rozdziałów. :/
    Sama nie wiem czy powinnam przeczytać tą powieść. Jeśli kiedyś zobaczę ją na jakiejś promocji - być może się skuszę. Na razie ten tytuł sobie odpuszczam.
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy okazji spróbuj, ale rzeczywiście możesz się rozczarować trochę. Ja byłam pewna, że mi się mega spodoba i może dlatego tak to teraz mnie rozczarowało.

      Usuń
  7. Kupie ją na prezent, mam nadzieję, że spodoba się młodej miłośniczce "Hopeless"

    OdpowiedzUsuń
  8. Książkę przeczytałam i mi się spodobała :)
    Może nie zachwyciła (ciut dziwne zakończenie jak dla mnie) ale historia naprawdę miała w sobie to "coś" :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chodzi za mną ten tytuł, ale wciąż mam opory przed sięgnięciem po nią... Skoro Hopeless mnie nie powaliło, to wątpię, bym zachwyciła się tą pozycją ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mój gatunek, ale różne opinie o tej książce czytałam i chyba się kiedyś na nią skuszę - w dalszej przyszłości, bo chwilowo mam za dużo pilnych planów czytelniczych :) Ogólnie fajkne byłoby zapoznac się z popularnym ostatnio YA ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. O matko, ostatnio tyle ciekawych książek się pojawia a ja mam tak mało czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja raczej pochlebnych opinii o tej książce nie czytałam, ale wiem, co masz na myśli mówiąc, że mimo wszystko Ci się podoba - młodzieżówki tak mają ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Postanawiam ignorować wszelkie wady i w końcu kupić tę książkę. Mimo wszystko przekonuje mnie zarys fabuły.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie przepadam za tym nowym gatunkiem, ale Hopeless mnie za serce chwyciło, więc z tą książką też chcę się zmierzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  15. posiadam tę książkę na półce, a jak to z książkami z półki bywa - ciężko po nią sięgnąć ;)
    recenzjeami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Zdarza się, że jest nieco na odwrót niż piszą w recenzjach. Szczególnie ostatnio. Tak więc, ja bardzo często zapoznaję się z recenzjami książek, ale ostatecznie nimi nie sugeruję.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dodałam ten komentarz niechcący pod poprzednią notką ;D
    Książkę mam w planach i mam nadzieję, że spodoba mi się tak samo jak Hopeless :) Już się nie mogę doczekać aż trafi w moje łapki :)
    P.S. masz cudny szablon :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam ją w planach, ale nie wiem kiedy uda mi się znaleźć czas dla niej. Chyba nieszybko. Jednak mam nadzieje, że spodoba mi się, tak, jak Tobie. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czy mogę Cię zaprosić na wymiankę świąteczną? Super, jeśli dołączysz do zabawy :)

    http://krolowamoli.blogspot.com/2014/11/wymianka-swiateczna.html

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale się cieszę, że Morze spokoju jest u mnie na półeczce. Co prawda z biblioteki, ale jednak na wyciągnięcie ręki. Właśnie planuje zaraz jak skończę czytać bieżącą to wezmę się za tę ;)
    PS śliczna grafika na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. jejuu, jak ja tą książkę uwielbiam. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeśli dodasz chociaż krótki komentarz :) Jeśli chcesz - zostaw adres swojego bloga, a na pewno go odwiedzę ;)

Obserwatorzy


Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

Popularne posty z tego bloga

Urodziny i konkurs!

"Gra o Ferrin" i "Powrót do Ferrinu" Katarzyna Michalak

OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA - LUTY