"Przeznaczenie Adhary" - do trzech razy sztuka

   Właśnie przekonałam się, że powiedzenie "do trzech razy sztuka" jest słuszne. Otóż przeczytałam pierwszy tom trylogii "Legendy Świata Wynurzonego" pt." "Przeznaczenie Adhary" autorstwa Licii Troisi (Videograf II) i książka ta pozytywnie mnie zaskoczyła. Czytałam kiedyś "Wojny Świata Wynurzonego" i nie byłam szczególnie zachwycona, momentami nudziłam się, aczkolwiek niektóre wątki i wydarzenia zainteresowały mnie. Nieco później sięgnęłam po "Testament Thubana" i nawet nie wytrwałam do końca, chyba dlatego, że ta seria została skierowana do nieco młodszych czytelników. Zaś tym razem powieść Troisi oczarowała mnie. Dlaczego?

   W Świecie Wynurzonym już od kilkudziesięciu lat panuje pokój, ale mieszkańców zaczyna nękać tajemnicza i niebezpieczna choroba, która niszczy sielankę. Tymczasem Amhal, uczeń Jeźdźca Smoka, ratuje przed napaścią nieznaną dziewczynę, która nic o sobie nie wie. Nazywa ją Adharą i zabiera ze sobą na dwór królewski. Moc dziewczyny zauważa kapłan. Wkrótce do Makratu przybywa San, wnuk Nihal i Sennara, który zaginął wiele lat temu. Od tego czasu pojawiają się kłopoty...
   Książka zachwyca wieloma rzeczami. Autorka stworzyła niesamowity świat, nietuzinkowych bohaterów. Poza tym posługuje się wręcz profesjonalnym stylem. Dialogi są dynamiczne, poruszające, opisy bardzo interesujące. "Przeznaczenie Adhary" aż kipi od emocji, uczuć. Zaskakuje, ale też wzrusza. Nie spodziewałam się, aż tak mnie pochłonie. Cały czas myślami jestem w Świecie Wynurzonym, przejmuję się losem bohaterów, kibicuję im, wręcz chciałabym tam być i im pomóc. Z zapartym tchem śledziłam ich poczynania i razem z nimi przeżywałam wszystko, co ich spotykało. Sama nie wiem, jak Licia Troisi tego dokonała, chyba po prostu ma ogromny talent.
   Powieść pokazuje czytelnikom, że człowiek pod wpływem drugiej osoby potrafi się bardzo zmienić, niestety niekoniecznie na lepsze. Silne jednostki są w stanie manipulować innymi, podporządkować sobie i z ich "pomocą" realizować własne cele. Czasami jeden błąd prowadzi do kolejnych i może zesłać wiele nieszczęść. Jeśli wpadamy w złe towarzystwo, ciężko jest uwolnić się od niego. Jednocześnie mamy okazję uświadomić sobie, że zawsze możemy zawrócić, wycofać się, ale niekoniecznie tego chcemy, czasem nie potrafimy. "Przeznaczenie Adhary" to także powieść o poszukiwaniu siebie, swojej prawdziwej osobowości, gdyż często sami dla siebie jesteśmy największą zagadką. Książka pokazuje też, jak bolesna jest utrata bliskiej osoby, a także, jak bardzo należy uważać z zaufaniem...
   Nie brakuje oczywiście wątków dotyczących uczuć. Adhara i Amhal zakochują się w sobie, jednak dziewczyna dotychczas nawet nie znała słowa "miłość". On zaś toczy walkę z samym sobą, często dręczą go napady furii, które doprowadzają nawet do morderstw. Chłopak boi się, że skrzywdzi ukochaną, ona jednak się nie poddaje. Walczy o niego, o miłość, chce mu pomóc wrócić na właściwą drogę. Wierzy w to, że jej uczucie do niego ma wielką siłę i moc. Oprócz tego Adhara poznaje smak przyjaźni, przekonuje się, że należy o nią dbać, a porozumienie się z drugą osobą nie zawsze jest proste.
   Wszyscy wielbiciele książek fantasy powinni sięgnąć po "Przeznaczenie Adhary" i zapoznać się z tą historią o determinacji, miłości, nienawiści, zdradzie, intrygach. Najchętniej już teraz biegłabym do biblioteki po kolejne części, bo zdaję sobie sprawę z tego, że to dopiero początek... Kto wie, może rzeczywiście przekonam się do twórczości tej autorki?

recenzja także na moim drugim blogu: agdzia13ewangelina.blogi.kotek.pl

Komentarze

  1. Nie wiem czy ta książka jest dla mnie, ale zaciekawiłaś mnie twoją recenzją i chętnie bym po nią sięgnęła, nawet z czystej ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałem dwie części "Kronik" super lektura, na pewno też sięgnę po następne części :-) Ta recenzja mi o tych pozostałych przypomniała :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, muszę się za nią rozejrzeć.

    in-corner-with-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę w końcu sięgnąć po jakąś książkę tej autorki, sporo ostatnio pozytywnych recenzji zbiera ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tę autorkę znam jedynie z lektury "Nihal z Krainy Wiatru". Nawet mi się podobała ta książka, ale że nie miałam dostępu do kolejnych części trylogii, to zakończyłam póki co przygodę z pisarką ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio przeczytałam "Królestwa Nashiry. Marzenie Talithy" (wygrana w konkursie, w przeciwnym razie bym po to nie sięgnęła) i książka... hmm... trudno powiedzieć... z jednej strony mi się podobała, a z drugiej nie. I ogółem jakoś zraziłam się do tej autorki, nawet jeśli po przemyśleniu stwierdziłam, że dam tej powieści szansę i przeczytam drugą część, kiedy wyjdzie w Polsce... Ale nie wiem czy sięgnę po inne jej książki...
    Ale piszesz, że może się przekonasz do tej autorki, to może kiedyś dam jej szansę i przeczytam coś innego, nie związanego z historią Talithy ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeśli dodasz chociaż krótki komentarz :) Jeśli chcesz - zostaw adres swojego bloga, a na pewno go odwiedzę ;)

Obserwatorzy


Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

Popularne posty z tego bloga

Urodziny i konkurs!

"Gra o Ferrin" i "Powrót do Ferrinu" Katarzyna Michalak

OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA - LUTY