"Nieskończoność" Holly Jane Rahlens
TYTUŁ: NIESKOŃCZONOŚĆ
AUTOR: HOLLY JANE RAHLENS
WYDAWNICTWO: EGMONT
DATA WYDANIA: 2013
LICZBA STRON: 453
MOJA OCENA: 7/10
Już chyba kolejny raz piszę, że bardzo intrygują mnie książki o podróżach w czasie. Jest to temat często poruszany w literaturze, gdyż pozostawia dość duże pole do popisu i pozwala pracować wyobraźni. Niestety już wiele razy takie powieści okazały się zmarnowaniem pomysłu i potencjału. Okazuje się bowiem, że to nie takie proste napisać coś naprawdę dobrego i oryginalnego. Tym razem w moje ręce wpadła "Nieskończoność" Holly Jane Rahlens. Miałam nadzieję, że historia ta przypadnie mi do gustu, ale moje oczekiwania nie były aż tak bardzo wysokie. Nie pomyliłam się.
Rok 2264. Dwudziestosześcioletni historyk Finn Nordstrom zajmuje się tłumaczeniem języka niemieckiego, który jest już uznany za martwy. Pewnego dnia zostaje mu powierzone zadanie - musi przeczytać i przetłumaczyć dziennik pewnej nastolatki żyjącej ponad dwieście lat wcześniej. Na początku mężczyzna nie jest zadowolony tą pracą i nie ma ochoty na czytanie typowych zwierzeń trzynastolatki. Z czasem jednak otrzymuje kolejne pamiętniki Eliany, która jest coraz starsza i Finn sam nie wie kiedy, ale zaczyna się interesować jej historią i wręcz czuje się w pewnym sensie przywiązany do niej. Nie wie jeszcze, że właśnie zaczyna się coś niesamowitego i wręcz nielogicznego...
Czytając "Nieskończoność" naprawdę bardzo miło spędziłam czas. Książka jest ciekawa i wciągająca, a poza tym czyta się ją szybko i nie pozwala ona czytelnikowi się nudzić, bo cały czas coś się dzieje. Styl nie jest może wybitny, ale przystępny i przyjemny. Pomysł z pamiętnikiem z przeszłości bardzo mi się podobał, bo dzięki temu powieść jest wzruszająca i intrygująca. Motyw podróży w czasie również został ciekawie przedstawiony, a autorka tak wszystko opisała, by cień tajemnicy nadal pozostał. W kilku momentach zdarzyło się, że dialogi wydawały mi się nieco sztuczne, ale jakoś szczególnie to nie przeszkadzało i takie przypadki były sporadyczne. Trochę denerwowały mnie te pierwsze wpisy Eliany do jej pamiętnika, ale pewnie większość dziewcząt, gdy ma trzynaście lat tak pisze.
Na uwagę zasługuje wizja przyszłości ludzkości, która została zdziesiątkowana przez Mroczną Zimę. W XXIII wieku średnia długość życia wynosi sto pięćdziesiąt lat i stale wzrasta. Oczywiście popularne stały się roboty, a także urządzenie zwane mózgołączem, właściwie wielofunkcyjne. Co ciekawe, nie wolno używać zaimka osobowego "ja", co powoduje, że rozmowy wyglądają dosyć zabawnie. Prawie nikt nie wie, co to miłość, ale i tak ludzie łączą się w pary, a jak nie to partnerzy zostają im przydzieleni, gdyż władzom zależy na dzieciach, których jest niestety coraz mniej.
Oczywiście oprócz tego jest to głównie powieść o miłości, która przeczy wszelkim prawom nauki i wymyka się nawet z ram czasowych. Pojawia się niezauważalnie, powoli i czytelnik może w nią uwierzyć. Na szczęście nie znajdziecie tu rozterek w stylu: którego z nich wybrać. "Nieskończoność" opowiada również o tym, że nie można całkowicie pozbawić człowieka uczuć, bo mają one taką moc, że w końcu i tak się pojawią. To również opowieść o rodzinie, cierpieniu po utracie bliskich, poszukiwaniu siebie i swojej rzeczywistości.
Jeśli lubicie powieści o podróżach w czasie, koniecznie przeczytajcie "Nieskończoność". Według mnie jest słabsza od "Gorączki" Dee Shulman, ale zdecydowanie lepsza od "Trylogii Czasu" Kerstin Gier. Nie zawiodłam się i mam nadzieję, że Wy również. A co tak dokładnie oznacza tytuł? Tego Wam nie powiem, przeczytajcie sami.
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
AUTOR: HOLLY JANE RAHLENS
WYDAWNICTWO: EGMONT
DATA WYDANIA: 2013
LICZBA STRON: 453
MOJA OCENA: 7/10
Już chyba kolejny raz piszę, że bardzo intrygują mnie książki o podróżach w czasie. Jest to temat często poruszany w literaturze, gdyż pozostawia dość duże pole do popisu i pozwala pracować wyobraźni. Niestety już wiele razy takie powieści okazały się zmarnowaniem pomysłu i potencjału. Okazuje się bowiem, że to nie takie proste napisać coś naprawdę dobrego i oryginalnego. Tym razem w moje ręce wpadła "Nieskończoność" Holly Jane Rahlens. Miałam nadzieję, że historia ta przypadnie mi do gustu, ale moje oczekiwania nie były aż tak bardzo wysokie. Nie pomyliłam się.
Rok 2264. Dwudziestosześcioletni historyk Finn Nordstrom zajmuje się tłumaczeniem języka niemieckiego, który jest już uznany za martwy. Pewnego dnia zostaje mu powierzone zadanie - musi przeczytać i przetłumaczyć dziennik pewnej nastolatki żyjącej ponad dwieście lat wcześniej. Na początku mężczyzna nie jest zadowolony tą pracą i nie ma ochoty na czytanie typowych zwierzeń trzynastolatki. Z czasem jednak otrzymuje kolejne pamiętniki Eliany, która jest coraz starsza i Finn sam nie wie kiedy, ale zaczyna się interesować jej historią i wręcz czuje się w pewnym sensie przywiązany do niej. Nie wie jeszcze, że właśnie zaczyna się coś niesamowitego i wręcz nielogicznego...
Czytając "Nieskończoność" naprawdę bardzo miło spędziłam czas. Książka jest ciekawa i wciągająca, a poza tym czyta się ją szybko i nie pozwala ona czytelnikowi się nudzić, bo cały czas coś się dzieje. Styl nie jest może wybitny, ale przystępny i przyjemny. Pomysł z pamiętnikiem z przeszłości bardzo mi się podobał, bo dzięki temu powieść jest wzruszająca i intrygująca. Motyw podróży w czasie również został ciekawie przedstawiony, a autorka tak wszystko opisała, by cień tajemnicy nadal pozostał. W kilku momentach zdarzyło się, że dialogi wydawały mi się nieco sztuczne, ale jakoś szczególnie to nie przeszkadzało i takie przypadki były sporadyczne. Trochę denerwowały mnie te pierwsze wpisy Eliany do jej pamiętnika, ale pewnie większość dziewcząt, gdy ma trzynaście lat tak pisze.
Na uwagę zasługuje wizja przyszłości ludzkości, która została zdziesiątkowana przez Mroczną Zimę. W XXIII wieku średnia długość życia wynosi sto pięćdziesiąt lat i stale wzrasta. Oczywiście popularne stały się roboty, a także urządzenie zwane mózgołączem, właściwie wielofunkcyjne. Co ciekawe, nie wolno używać zaimka osobowego "ja", co powoduje, że rozmowy wyglądają dosyć zabawnie. Prawie nikt nie wie, co to miłość, ale i tak ludzie łączą się w pary, a jak nie to partnerzy zostają im przydzieleni, gdyż władzom zależy na dzieciach, których jest niestety coraz mniej.
Oczywiście oprócz tego jest to głównie powieść o miłości, która przeczy wszelkim prawom nauki i wymyka się nawet z ram czasowych. Pojawia się niezauważalnie, powoli i czytelnik może w nią uwierzyć. Na szczęście nie znajdziecie tu rozterek w stylu: którego z nich wybrać. "Nieskończoność" opowiada również o tym, że nie można całkowicie pozbawić człowieka uczuć, bo mają one taką moc, że w końcu i tak się pojawią. To również opowieść o rodzinie, cierpieniu po utracie bliskich, poszukiwaniu siebie i swojej rzeczywistości.
Jeśli lubicie powieści o podróżach w czasie, koniecznie przeczytajcie "Nieskończoność". Według mnie jest słabsza od "Gorączki" Dee Shulman, ale zdecydowanie lepsza od "Trylogii Czasu" Kerstin Gier. Nie zawiodłam się i mam nadzieję, że Wy również. A co tak dokładnie oznacza tytuł? Tego Wam nie powiem, przeczytajcie sami.
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
Mam tę książkę w planach. Lubię tematykę podróży w czasie wiec powinna mi przypaść do gustu :)
OdpowiedzUsuńLepsza od Trylgoii czasu? Coś mi się wierzyć nie chce, ale sprawdzała chyba nie będę... Nieskończoność ma piękną okładkę ale nie ciągnie mnie specjalnie do tej książki...
OdpowiedzUsuńczekam na tę książkę, ale jakoś do mnie nie dociera - nie wiem czy dotrze. Jednak i tak kiedyś ją przeczytam - jakoś mnie kusi :) aczkolwiek nie lubię tematyki jaką posiada książka :)
OdpowiedzUsuńJa tak znów dużo powieści w tej tematyce nie czytałem, ale podróże w czasie to naprawdę wdzięczny temat dla pisarzy :) Chętnie się kiedyś zapoznam, nie przeczę ;)
OdpowiedzUsuńNa razie chyba sobie odpuszczę, ale nie mówię nie. Po prostu - kolejka do czytania ; )
OdpowiedzUsuńZnam i czytałam, a nawet więcej- pokochałam! Najbardziej w niej podoba mi się relacja między Finnem a Elianą! Szczególnie wtedy kiedy ona jest nastolatką;). Nie spałam do późna przez tą książkę i nie żałuję. Po prostu boska książka!
OdpowiedzUsuńWidzę, że to książka w sam raz dla mnie! Uwielbiam powieści o podróży w czasie. Jak tylko wpadnie w moje ręce to przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńMam pierwszy tom tej serii, ale jeszcze nie zdążyłam go przeczytać. Jak tylko to zrobię i mi się spodoba, to pomyślę o kontynuacji.
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, to nie ma żadnej kontynuacji, jest to powieść jednotomowa :)
UsuńChyba, że po prostu chodzi Ci o serię Literackiego Egmontu - "Poza czasem", ale nie są to powieści powiązane ze sobą, tylko oddzielne historie, różnych autorów lub też nawet serie, w skład tego wchodzi np. "Trylogia czasu", czy "Magiczna gondola" :)
UsuńNie raz słyszałam o tej książce :)
OdpowiedzUsuńMoże ją niebawem upoluję! :D
Piękne okładka, ale jeśli chodzi o fabułę, to sama nie wiem. Trochę się boję rozczarowania ;)
OdpowiedzUsuńOkładka nieziemska. Niestety nieszczególnie lubuję się w podróżach w czasie... Szkoda...
OdpowiedzUsuńChcę przeczytać tę książkę, bo kocham tę serię. Spotkałam się niestety z kilkoma negatywnymi opiniami, więc trochę poczeka sobie w kolejce na swoją kolei :)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym przeczytać tę książkę :) Ostatnio w zapowiedziach natknęłam się na jedną z okładką łudząco podobną do tej. Nawet czcionka była ta sama i w pierwszej chwili pomyślałam, że to kontynuacja, ale z opisu jasno wynika, że jednak nie :) Więc pewnie Egmont ogólnie zrobił serię Poza Czasem. Jestem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać, ale trudno powiedzieć, kiedy będę mieć okazję :(
OdpowiedzUsuń