"Unika. Płomień Życia"
Nie spodziewałam
się, że „Unika. Płomień Życia” E.J. Allibis to opowieść, w której głównymi
bohaterami oprócz ludzi są anioły. To chyba przez to, że opis na tylnej okładce
nie streszczał książki. Co do okładki – od razu przykuła mój wzrok: intrygujące
oczy, świetny dobór kolorów. Sama powieść jest o dużo lepsza od niektórych
przeczytanych przeze mnie ostatnio, ale także o wiele słabsza od kilku. Nie
mogę powiedzieć, że bardzo się rozczarowałam, lecz czegoś mi brakowało. Jak
zwykle.
Sefira. Aniołom
znów zagraża rosnący w siłę Ophidiel. Aby uchronić Byty Fundamentalne młoda
Unika poświęca swojej istnienie i odradza się jako dwoje niemowląt. Mała Unika
zostaje w Sefirze, jednak Uniko jest zesłany na Ziemię. Po piętnastu latach
nadchodzi czas, by go odszukać. Tymczasem Ophidiel szykuje się do ataku…
Trzeba przyznać,
że Allibis posługuje się wręcz poetyckim stylem. Opisy są piękne, pozwalają
ujrzeć Sefirę oczyma wyobraźni. Niestety, ich wadą jest nadmierna długość, co
powoduje, że czytelnik się trochę nudzi lub też je omija. Uważam, że pisarz nie
powinien przesadzać w żadną stronę. Brak opisów również byłby zły. Bohaterowie
są ciekawi, ale nie obdarzyłam każdego z nich wielką sympatią. Podziwiam jednak
Unikę – jej upór, poświęcenie, odwagę, determinację. Na uwagę zasługuje także
Yesod, lubię go za dobre serce, wierność, przywiązanie. Młoda Unika oraz Uniko
są trochę dziwni. Nie rozumiem niektórych ich zachowań. Dlaczego Uniko od razu
przystosował się do nowego życia? Zaś więź, która między nimi powstała, jest
moim zdaniem nieco naiwna. Niestety, poważną wadą tej książki jest brak akcji.
Kolejna powieść, w której niewiele się dzieje. Potrzeba dużo cierpliwości, aby
przeczytać ją do końca. Ciekawiej zrobiło się, gdy zaczęli walczyć. Lubię
bitwy, walki, w takich momentach się nie nudzę.
„Unika. Płomień
Życia” to powieść o wielkiej przyjaźni, miłości, obronie kraju. Każe nam
uwierzyć w siebie. Pokazuje też, jak bardzo rani nas zdrada najbliższych.
Podoba mi się to, że zawiera ona wiele ciekawych myśli dotyczących życia,
człowieka. Jedna z nich mówi np. o tym, że składamy się głównie z emocji,
uczuć. Inne dotyczą walki oraz tego, że nie należy się poddawać. Kolejną
rzeczą, która mnie zainteresowała jest moment powrotu Uniki. Czy jeśli ktoś już
raz odejdzie, może powrócić na zawsze?
Z pewnością jest
to powieść dla miłośników książek fantasy, które bardziej skupiają się na
wymyślonym świecie, niż na akcji. Uważam, że mogą ją przeczytać osoby z różnych
grup wiekowych. Mam nadzieję, że kolejne części serii będą bardziej dynamiczne,
zaskakujące, bo na pewno zamierzam po nie sięgnąć, przynajmniej z ciekawości.
Czytam recenzję, po czym uświadamiam sobie, że wcale nie czytam, a wpatruję się w oczy na okładce "Uniki" ;D A tak przy okazji... mówiłam Ci już, że na początku słowo "Unika" kojarzyłam... z jednorożcem? xD Nie wiem czemu, chyba kojarzyłam z "unicorn" o.0
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoją opinię o książce :)
Dwie pierwsze części tej serii leżą u mnie na półce i czekają, aż znajdę czas, by je przeczytac, mam nadzieję, że przypadną mi do gustu. ;D
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wiele pozytywnych recenzji o tej książce, które coraz mocniej mnie utwierdzają w przekonaniu, że muszę sięgnąć po tą lekturkę. Co prawda wolę książki, w których dużo się dzieje, ale mimo to mam ochotę na tą tu. Przeczytam chociażby po to, żeby wiedzieć z czym to ugryźć. Może akurat mi się spodoba?
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: in-corner-with-book.blogspot.com
Słyszałam o tej książce i chętnie po nią sięgnę. Zdecydowanie jest to tematyka, w której się odnajduję.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Czytałam na innym blogu, że część pierwsza jest dobra, ale druga o wiele słabsza... W każdym razie zamierzam sięgnąć przynajmniej po tę pierwszą część ;)
OdpowiedzUsuń